Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Tygodnik Powszechny" - Pielgrzym wpatrzony w niebo

0
Podziel się:

Jeszcze nie w pełni zdajemy sobie sprawę ze znaczenia wizyty Benedykta XVI w Polsce, bo jeszcze nie opanowaliśmy języka, którym mówił, i nie wczytaliśmy się w głębszy sens tego, co mówił. - pisze "Tygodnik Powszechny".

Ksiądz Adam Boniecki podkreśla, że w uroczystych spotkaniach, pod powierzchnią uśmiechów, okrzyków, pieśni i oklasków, pojawiał się dysonans, zderzenie dwóch sposobów komunikowania. Zwraca uwagę, że Benedyklt XVI chciał się z nami modlić i powiedzieć nam kilka ważnych rzeczy o nas, a myśmy chcieli z nim świętować.
Tygodnik podkreśla, że papież zjawiał się punktualnie i przemawiał krótko. Jego przemówienie powitalne wydawało się krótsze od kierowanych do niego przemówień powitalnych, nie było wielu długich nabożeństw i nawet nie przeszkadzało mu, że jednego dnia zabrakło uroczystej Mszy świętej. Autor zwraca uwagę, że to, co mówił Benedykt XVI, było ważne i przemyślane. Czasem tak zwięzłe, że dość trudne do zrozumienia, jak np. refleksja o sensie cierpienia wypowiedziana w Łagiewnikach - gdzie zresztą zaskoczył wielu ciepłem i serdecznością, z jaką odnosił się do chorych dzieci. Więcej o pielgrzymce Benedykta XVI do Polski w "Tygodniku Powszechnym"

iar/TP/km/pul

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)