Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Fryderyk Chopin" stracił maszty podczas złej pogody

0
Podziel się:

#
wypowiedź rzeczniczki brytyjskiej straży ochrony wybrzeża
#

# wypowiedź rzeczniczki brytyjskiej straży ochrony wybrzeża #

29.10. Londyn, Warszawa (PAP/AP,Media) - Uszkodzony polski żaglowiec "Fryderyk Chopin", który przy sztormowej pogodzie stracił w piątek oba maszty, zostanie odholowany do któregoś z portów w Kornwalii lub w Devon - powiedziała PAP rzeczniczka brytyjskiej straży ochrony wybrzeża w Falmouth, Fiona Warren.

Konsulat RP w Londynie poinformował, że w wypadku nie ucierpiała żadna z 47 osób na pokładzie.

W miejsce, gdzie dryfuje polska jednostka, około 160 km na południowy zachód od brytyjskich wysp Scilly, znajduje się statek handlowy "Nova Spiro", który weźmie "Fryderyka Chopina" na hol. "Zamiarem jest odholowanie uszkodzonego żaglowca do któregoś z portów brytyjskich" - zaznaczyła Warren.

Wskazała zarazem, iż wiele będzie zależeć od pogody, która rano była sztormowa, przy sile wiatru dochodzącej do 9 stopni w skali Beauforta. Obecnie jest lepiej, ale w ciągu najbliższych 12 godzin spodziewane jest pogorszenie pogody.

Uszkodzonemu "Fryderykowi Chopinowi" pospieszyły na pomoc dwa statki: kontenerowiec Narissa i duży statek rybacki. Oba zapewniają mu osłonę od wiatru. Brytyjczycy prewencyjnie zmobilizowali też helikopter wysłany z bazy marynarki wojennej Culdrose na wyspach Scilly, a łączność z żaglowcem zapewnia samolot rozpoznania morskiego.

Rzeczniczka brytyjskiej straży ochrony wybrzeża zaznaczyła, iż jak dotąd nie było potrzeby ewakuowania kogokolwiek z uszkodzonego żaglowca. Załoga - zdaniem Warren - ma się dobrze, choć z pewnością jest w sytuacji przymusowej i nieprzewidzianej.

Na pokładzie "Fryderyka Chopina" jest 47 osób, w tym 36 nastolatków ze "Szkoły pod Żaglami". Według straży przybrzeżnej żaglowiec wezwał pomoc po utracie pierwszego masztu o godz. 8 czasu lokalnego (godz. 9 czasu polskiego). Drugi maszt polski żaglowiec stracił kilka godzin później.

Premier Donald Tusk powiedział, że jest w stałym kontakcie z Brytyjczykami i ma nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Tusk mówił na konferencji prasowej w Brukseli, na zakończenie szczytu UE, że żaglowiec stracił dwa maszty, ale niedaleko niego znajduje się kontenerowiec, który w razie potrzeby udzieli Polakom pomocy.

"Byłem w kontakcie z premierem (Davidem) Cameronem, a minister (ds. europejskich Mikołaj) Dowgielewicz rozmawiał z naszymi brytyjskimi współpracownikami. Zapewnili nas, że będą robili wszystko, żeby jak najskuteczniej pomóc(...). Będziemy oczywiście w stałym kontakcie z Brytyjczykami w kwestii zapewnienia pomocy. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy" - zaznaczył Tusk.

Premier dodał, że ma też informację, iż warunki pogodowe się poprawiają, a kapitan jednostki "póki co nie widział potrzeby opuszczenia pokładu". "Tak więc chyba w tej chwili jeszcze nic tragicznego tym młodym ludziom nie zagraża" - powiedział Tusk.

Jak powiedział PAP Dominik Pietrowski z Biura Armatorskiego "Fryderyk Chopin" to największy w tej chwili eksploatowany bryg na świecie i najnowszy polski żaglowiec (banderę podniesiono w 1992 r. - PAP). Podkreślił, że statek był w bardzo dobrym stanie technicznym. "W tym roku braliśmy udział w trzymiesięcznej kampanii promującej Polskę. Statek został specjalnie do tej kampanii przygotowany i jest naprawdę w świetnym stanie" - powiedział Pietrowski.

Jak dodał, żaglowiec płynął na Karaiby w ramach "Szkoły pod żaglami". Dowódcą "Fryderyka Chopina" jest kpt. ż.w. Ziemowit Barański.

W związku z uszkodzeniem "Fryderyka Chopina" polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło infolinię dla rodzin załogi przebywającej na pokładzie statku: 22 523 94 48. (PAP)

asw/ az/ ral/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)