Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gruzja prosi UE o pomoc w wyjaśnieniu masowych wypędzeń z Abchazji

0
Podziel się:

Gruzja potrzebuje pomocy Unii
Europejskiej w wyjaśnieniu masowych wypędzeń Gruzinów z
separatystycznej Abchazji po wojnie z lat 90. - powiedział w
wywiadzie dla Reutera gruziński prezydent Micheil Saakaszwili.

Gruzja potrzebuje pomocy Unii Europejskiej w wyjaśnieniu masowych wypędzeń Gruzinów z separatystycznej Abchazji po wojnie z lat 90. - powiedział w wywiadzie dla Reutera gruziński prezydent Micheil Saakaszwili.

Wygnanie Gruzinów Saakaszwili nazwał "jedną z najbardziej zapomnianych masowych czystek etnicznych" ubiegłego stulecia.

"To, do czego tam doszło, to wypędzenie 80 proc. ludności. I (obecnie) są tam ludzie, którzy otwarcie deklarują, że nie pozwolą im wrócić" - podkreślił.

Liczbę mieszkańców pochodzenia nie-abchaskiego, w tym Gruzinów, Ormian i Greków, szacowano na początku lat 90. na ok. 500 tysięcy. Po wybuchu wojny spadła ona do mniej niż 200 tys.

"To czego nam potrzeba, to silne stanowisko społeczności międzynarodowej, aby ludzie mogli tam wrócić" - zaznaczył prezydent Gruzji.

Według Saakaszwilego, zaangażowanie ONZ w regionie jest "dość rozczarowujące", dlatego też Tbilisi pokłada nadzieje w Unii Europejskiej. Prezydent zauważył, że międzynarodowe siły policyjne mogłyby zagwarantować bezpieczny powrót uchodźców do domów.

Wykluczył też zbrojne rozwiązanie kwestii abchaskiej.

Zdaniem prezydenta Saakaszwilego, większość mieszkańców Abchazji próbuje kontaktów z władzami w Tbilisi, gdyż rozumie, że nie ma innego rozwiązania.

Tymczasem "obserwujemy desperackie próby blokowania tego procesu przez niektórych przedstawicieli lokalnych służb bezpieczeństwa" - dodał. W opinii Saakaszwilego, te próby nie powiodą się.

Prezydent Gruzji podkreślił, że "uniwersalnym rozwiązaniem wszystkich tego typu sytuacji jest wsparcie demokracji".

Choć Abchazja formalnie wchodzi w skład Gruzji, faktycznie uniezależniła się od niej po wojnie z lat 1992-93. Obecnie ma własny parlament, prezydenta, konstytucję, rząd, siły zbrojne i sądy. W 1999 roku abchaski parlament przyjął akt o niepodległości, jednak separatystyczna republika nie została uznana na świecie.

Abchaskich separatystów, podobnie jak w niedalekiej, próbującej uniezależnić się od władz w Tbilisi Osetii Południowej, nieoficjalnie wspiera Rosja. W Abchazji stacjonuje około 1900 żołnierzy rosyjskich, a ok. 70 proc. mieszkańców obu separatystycznych regionów dysponuje rosyjskim paszportem - odpowiednikiem polskiego dowodu osobistego. (PAP)

zab/ ap/

4134 arch. Int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)