Państwa ościenne wokół Kosowa powinny pierwsze wypowiedzieć się o niepodległości tego kraju - uważa Tadeusz Iwiński (LiD). Według niego, nie ma potrzeby, by Polska w pierwszej kolejności zabierała głos w tej sprawie.
"Prawdopodobnie nieuchronne będzie uznanie przez Polskę niepodległości Kosowa. Powinno to być jednak poprzedzone gruntowną analizą" - powiedział PAP w poniedziałek polityk LiD.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski złożył w poniedziałek wiosek do rządu o uznanie niepodległości Kosowa.
Powołując się na historyczne związki Polski z byłą Jugosławią i polską obecność w misjach pokojowych na terenie państw powstałych po rozpadzie tej republiki, Iwiński uznał, że "powinniśmy wykazać pewien element empatii wobec tych państw" i nie śpieszyć się z decyzją.
"Pewna rozwaga w tej mierze nic nie kosztuje, a na głos Polski w tej sprawie nikt nie czeka. Najpierw powinny się wypowiedzieć państwa ościenne" - podkreślił polityk LiD.
Niepodległość Kosowa uznały m.in. już USA, Francja, Wielka Brytania, Niemcy i Włochy. Większość państw UE ma zamiar też to uczynić. Hiszpania, Rumunia Grecja i Cypr zapowiedziały, że niepodległości Kosowa nie uznają. (PAP)
wkt/ la/ mag/