Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurtyka: wszcząć śledztwo za komunistycznego patrona dla ulicy w Rzeszowie

0
Podziel się:

Prezes IPN Janusz Kurtyka odwołuje się do
sądu od prokuratorskiej odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie
"propagowania totalitarnego systemu komunistycznego" przez nadanie
ulicy w Rzeszowie imienia komunistycznego działacza Władysława
Kruczka.

Prezes IPN Janusz Kurtyka odwołuje się do sądu od prokuratorskiej odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie "propagowania totalitarnego systemu komunistycznego" przez nadanie ulicy w Rzeszowie imienia komunistycznego działacza Władysława Kruczka.

W styczniu rada miasta przyjęła taką uchwałę - na wniosek radnych popierających związanego z SLD prezydenta miasta - przeciw czemu byli m.in. radni PiS i PO. Według zwolenników uchwały, Kruczek - b. I sekretarz KW PZPR w Rzeszowie - "był dobrym gospodarzem województwa i dbał o rozwój miasta".

Spotkało się to z licznymi protestami. Do prokuratury wpłynęły, m.in. od IPN i działaczy opozycji z PRL, zawiadomienia o publicznym propagowaniu w ten sposób systemu komunistycznego - co jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat więzienia.

Pod koniec stycznia Rada Rzeszowa zmieniła swą decyzję, a tamtejsza prokuratura rejonowa odmówiła podjęcia śledztwa.

W zażaleniu na tę decyzję - skierowanym do Sądu Rejonowego w Rzeszowie - do którego dotarła we wtorek PAP, Kurtyka domaga się nakazania prokuraturze śledztwa w sprawie.

Według Kurtyki, decyzja o odmowie zapadła przedwcześnie, bo bez przesłuchania wnioskodawców uchwały. Tymczasem prokuratura jedynie przeanalizowała protokoły sesji rady miasta, po czym uznała, że z wypowiedzi zwolenników nadana ulicy imienia Kruczka nie wynikało, by ich celem było pochwalanie komunizmu, a jedynie "uczczenie pamięci człowieka, który ich zdaniem przyczynił się do rozwoju miasta".

Kurtyka pisze w zażaleniu, że nie jest możliwe formułowanie wniosków co do zamiarów inicjatorów uchwały tylko na podstawie zapisów protokołu sesji, bez przesłuchania tych osób.

Zdaniem prezesa IPN, prokuratura, w ślad za jednym ze zwolenników uchwały, dokonała rozróżnienia na "Władysława Kruczka - dobrego" i "Władysława Kruczka - złego". "Trudno oprzeć się refleksji, iż w takim razie nazwa ulicy winna zatem zawierać stosowne odesłanie i brzmieć być może: +ulica dobrego wcielenia Władysława Kruczka" - napisał Kurtyka, argumentując, że inaczej przeciętny odbiorca nie mógłby dociec, "o co chodziło ojcom miasta".

Według Kurtyki, taka metoda rozumowania prokuratury "otwiera rozmaite pola absurdu". "Można sobie wyobrazić ulice imienia Adolfa Hitlera - budowniczego autostrad i likwidatora bezrobocia" lub ulicę imienia "gubernatora Hansa Franka - twórcy i założyciela Filharmonii Krakowskiej"; wystarczy tylko odwołać się do dobrych wcieleń tych +postaci historycznych+" - dodał.

Urodzony w 1910 r. Kruczek był w II RP działaczem Komunistycznej Partii Polski - skazanym za działalność wywrotową na 3,5 roku więzienia. Podczas II wojny światowej służył w Armii Czerwonej, był więźniem hitlerowskich obozów. Po wojnie organizował Polską Partię Robotniczą i Gwardię Ludową w okolicach Rzeszowa. Potem był I sekretarzem Komitetu Miejskiego PPR i PZPR w Rzeszowie, sekretarzem KW PZPR w Poznaniu i Bydgoszczy. Od 1956 do 1971 r. - I sekretarz KW PZPR w Rzeszowie. Później został członkiem Biura Politycznego KC PZPR. Wieloletni przewodniczący CRZZ. Poseł na Sejm PRL. Wchodził w skład Rady Państwa, która w 1981 r. wydała dekret o wprowadzeniu stanu wojennego. Zmarł w 2003 r.(PAP)

sta/ itm/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)