50-letni Jan Ch. podejrzany o podłożenie bomby, która w 2004 r. wybuchła w siedzibie przedsiębiorstwa Kolmex w Warszawie, przesłuchany został w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie. Prokuratura wystąpiła o jego aresztowanie; grozi mu kara do 10 lat więzienia - poinformował zastępca szefa prokuratury Andrzej Lepieszko.
"Jan Ch. został zatrzymany we Włoszech w listopadzie ubiegłego roku i wydany po przeprowadzeniu procedury ekstradycyjnej" - dodał Lepieszko.
We wrześniu 2004 r. tego samego dnia wybuchły bomby w siedzibie Kolmeksu przy ul. Grzybowskiej w Warszawie oraz na prywatnej działce letniskowej w Radzicu Nowym na Lubelszczyźnie. Tłem zamachów były rozliczenia związane z handlem długami PKP. Sprawcy domagali się 4 mln zł od prezesa Kolmeksu oraz właściciela działki w Radzicu Nowym.
Według ustaleń policji i prokuratury głównymi wykonawcami zamachów byli trzej mężczyźni. Pierwszy z podejrzanych, 45-letni Janusz K., ujęty został w październiku ubiegłego roku. Na wolności pozostaje jeszcze trzeci sprawca, 52-letni Zbigniew Kawęcki, ostatnio zamieszkały w Lublinie, który poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym.
Zleceniodawcą zamachów był Waldemar G., były zarządca lubelskiego państwowego przedsiębiorstwa Exkol. W 2002 r. sprzedał on Kolmeksowi oraz firmie Avidus należące do Exkolu długi PKP wartości około 15 mln zł. Exkol miał na tym stracić prawie 5 mln zł. Prywatni przedsiębiorcy wręczyli za to Waldemarowi G. łapówkę w wysokości 390 tys. zł. Waldemar G. i przestępcy, z którymi się porozumiał, żądali więcej pieniędzy.
We wrześniu ubiegłego roku do warszawskiego Sądu Okręgowego skierowany został akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi G. oraz trzem innym mężczyznom, którzy pomagali w przygotowaniu zamachów bombowych. (PAP)
kop/ pz/ jra/