Polskie MSZ i polski rząd nieodmiennie lobbują w Komisji Europejskiej za zatrudnianiem Polaków na wyższych stanowiskach - zapewniła w piątek szefowa Polskiej dyplomacji Anna Fotyga.
Jak napisało w piątek "Życie Warszawy", Polacy, którzy ubiegali się o stanowisko unijnego urzędnika, nie dostają pracy, mimo że pomyślnie przechodzą proces rekrutacji.
Innym tematem jest też zatrudnianie Polaków na wyższych stanowiskach w strukturach UE. Po trzech latach członkostwa Polski w Unii Europejskiej w KE nie tylko wciąż pracuje mniej Polaków niż przedstawicieli innych dużych krajów UE; nie obsadziliśmy też przyznanych naszemu krajowi stanowisk dyrektorskich i kierowniczych.
Ponadto jedynie dwóch Polaków, nie licząc samej komisarz Danuty Huebner zajmuje najwyższe rangą stanowiska w KE: Jerzy Plewa, który jest wicedyrektorem generalnym w dyrekcji ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich oraz Jan Truszczyński - wicedyrektor generalny w Dyrekcji Generalnej ds. Rozszerzenia.
"Polskie MSZ i rząd nieodmiennie lobbują w KE pozycję Polaków, polskich ekspertów narodowych i zajmowanie przez Polaków wyższych stanowiska" - powiedziała minister Fotyga pytana podczas piątkowej konferencji prasowej o kwestię zatrudnienia Polaków na wyższych stanowiskach w KE. Fotyga zaznaczyła, że temat zatrudnienia Polaków na wyższych stanowiskach KE jest "przedmiotem bardzo intensywnych rozmów". "Rozmawialiśmy o tym już z kilkoma komisarzami, z przewodniczącym KE Jose Manuelem Barroso, z Javierem Solaną" - wyliczała.
Dodała, że ustalony też został plan działania i lobbyngu w tej sprawie z ambasadorem przy UE Janem Tombińskim.
"Zawsze, kiedy jestem o to proszona, kiedy widzę, że Polacy mają jakieś szanse - włączam się w działania promujące" - zapewniła szefowa polskiej dyplomacji.
"Czasami lepiej bywa, jeżeli tego typu działania są uzgadniane w rządem polskim, bo możemy posłużyć się różnymi narzędziami, możemy rozmawiać z instytucjami na różnym poziomie. Czasami się jednak zdarza, że obywatele polscy wolą to załatwiać niejako poza polskim rządem, a to chyba mniej skuteczne" - dodała.
Rzecznik MSZ Robert Szaniawski odnosząc się do opisanej przez "ŻW" sprawy urzędników, powiedział, że wszystkie osoby, które zdały egzamin na urzędnika unijnego muszą - zgodnie z prawem - być zatrudnione w ciągu dwóch lat od egzaminu. Jak zaznaczył, pozostaje jedynie kwestia, czy Polacy są zatrudnianiu szybko po egzaminie, czy muszą na pracę czekać.
"Różnie to bywa" - ocenił rzecznik MSZ. Zapewnił, że Komitet Integracji Europejskiej zajmuje się lobbyngiem, aby te osoby były zatrudniane jak najszybciej. Jak podkreślił, działania te są podejmowane już od dłuższego czasu.(PAP)
ann/ la/ mhr/
