Rosyjski minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko przyznał w dzienniku "Financial Times Deutschland", że zastrzeżenia państw sąsiedzkich, w tym Estonii, wobec niemiecko-rosyjskiego gazociągu po dnie Bałtyku mogą zagrozić temu projektowi.
Sprzeciw tych państw "stwarza ryzyko dla projektu" - powiedział Christienko w wywiadzie dla niemieckiego dziennika, który ukaże się w środę.
Decyzja władz Estonii, które nie zgodziły się, by zawiadujące budową gazociągu konsorcjum niemiecko-rosyjskie Nord Stream przeprowadziło badania w estońskiej morskiej strefie ekonomicznej, to, zdaniem Christienki, naruszenie prawa międzynarodowego.
Rosyjski minister powiedział, że stanowisko rządu Estonii jest sprzeczne z ONZ-owską konwencją z Espoo (o ocenach oddziaływania na środowisko), którą przyjęto m.in. po to, aby badać wpływ projektów transgranicznych na środowisko.
Minister Christienko skrytykował także to, co nazwał wielkim upolitycznieniem sprawy. Powiedział, że na drodze gazociągu pojawiają się problemy, dla powstawania których nie ma poważnych przesłanek, i że te problemy można rozwiązać jedynie na szczeblu politycznym.
Podkreślił, że zastrzeżenia wobec projektu nie zdołały go opóźnić i gazociąg powinien zostać uruchomiony w roku 2010. (PAP)
mmp/ mc/ 7847 arch.
