Przewodniczący frakcji Europejskich Socjalistów w Parlamencie Europejskim, niemiecki eurodeputowany Martin Schulz opowiedział się za zwołaniem międzynarodowej konferencji pokojowej w sprawie Iraku.
Inicjatywa takiej konferencji powinna wyjść od Stanów Zjednoczonych - powiedział Schulz w wywiadzie dla najnowszego wydania niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". Redakcja tygodnika poinformowała w sobotę agencje o wypowiedzi eurodeputowanego.
Zdaniem Schulza, zaproszenie do udziału powinni otrzymać też sąsiedzi Iraku - Iran i Turcja - oraz Liga Arabska. "W przeciwnym razie terytorialna integralność Iraku będzie poważnie zagrożona" - ocenił eurodeputowany.
Komentując decyzję prezydenta USA George'a W. Busha o wysłaniu do Iraku dodatkowych 20 tys. żołnierzy, przewodniczący niemieckiej SPD Kurt Beck powiedział, że amerykańskie działania nie wskazują drogi wyjścia z kryzysu. Nowa amerykańska strategia świadczy o tym, że rząd USA nie rozumie, iż musi rozwiązać kryzys środkami politycznymi, a nie wojskowymi - powiedział "Spieglowi" Beck.
Niemiecka SPD była od początku irackiego kryzysu przeciwna wojskowej interwencji przeciwko Saddamowi Husajnowi. Rząd Gerharda Schroedera (SPD) odmówił wysłania niemieckich żołnierzy do Iraku. Jego następczyni, Angela Merkel (CDU)
, kontynuuje tę politykę, deklarując równocześnie gotowość do pomocy, m.in. w szkoleniu irackich policjantów poza terytorium Iraku.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ klm/ hes/
