Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olejniczak:w SLD nie ma polityki kadrowej wg."Wprost"

0
Podziel się:

W SLD nie ma polityki kadrowej według
tygodnika "Wprost" - powiedział w niedzielę PAP szef Sojuszu
Wojciech Olejniczak, komentując doniesienia internetowej strony
"Wprost" jakoby część działaczy SLD chciała, aby nowym szefem
partii został jej sekretarz generalny Grzegorz Napieralski.

W SLD nie ma polityki kadrowej według tygodnika "Wprost" - powiedział w niedzielę PAP szef Sojuszu Wojciech Olejniczak, komentując doniesienia internetowej strony "Wprost" jakoby część działaczy SLD chciała, aby nowym szefem partii został jej sekretarz generalny Grzegorz Napieralski.

Według tygodnika, Napieralski ma świetne kontakty w partyjnych strukturach i jest lepiej oceniany od Olejniczaka. W związku z tym szef SLD - zdaniem "Wprost" - boi się przyspieszonego kongresu partii i rozliczenia wyniku wyborów. Wie, że raczej nie uratuje funkcji przewodniczącego partii.

"To co pisze tygodnik to jakaś przedziwna opowieść, w partii nic się nie zmieniło" - zaznaczył Olejniczak w rozmowie z PAP. "To członkowie partii, a nie media, zdecydują kto będzie jej przewodniczącym" - podkreślił z kolei Napieralski.

Olejniczak powiedział, że nie boi się kongresu SLD i zgodnie ze statutem Sojuszu odbędzie się on w przyszłym roku. O jego terminie zdecyduje Rada Krajowa SLD, która zbierze się 24 listopada w Warszawie. "Zanim odbędzie się kongres muszą się odbyć zjazdy gminnych, powiatowych i wojewódzkich rad" - podkreślił Olejniczak.

Z informacji PAP wynika, że we władzach SLD zaczyna narastać świadomość, że kierownictwo nie uniknie wcześniejszego kongresu (zgodnie ze statutem powinien odbyć się w czerwcu 2008 roku - PAP) i rozliczenia wyniku wyborczego.

"Jest blokada, Jerzy Szmajdziński i Olejniczak nie chcą wcześniejszego kongresu, ale on się odbędzie, zobaczymy tylko o ile wcześniej" - powiedział PAP jeden z czołowych polityków Sojuszu.

Olejniczak z Napieralskim oficjalnie zarzekają się, że nie ma między nimi konfliktu. Co innego twierdzą politycy SLD w kuluarowych rozmowach. "Napieralski jest krytyczny wobec zbyt miękkiej postawy Olejniczaka i jego uległości wobec starych działaczy SLD - Jerzego Szmajdzińskiego i Krzysztofa Janika" - powiedział PAP pragnący zachować anonimowość polityk SLD.

Sekretarz generalny SLD w rozmowie z PAP nie ukrywa, że chce rzetelnej oceny kampanii wyborczej, która okazała się porażką koalicji Lewica i Demokraci (SLD+SdPl+PD+UP). "Chcę, aby kongres partii odbył się na wiosnę, tak, aby kierownictwo partii z nowym mandatem ruszyło do ostrej walki w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego" - powiedział Napieralski.

Jeden z młodych polityków Sojuszu tak komentuje doniesienia "Wprost": "między Olejniczakiem a Napieralskim nie ma chemii, jest między nimi rodzaj napięcia". Ale - jego zdaniem - organizowanie przyspieszonego kongresu partii będzie niepotrzebną rewolucją. Dlatego woli poczekać na czerwcowy kongres.

"Jestem za tym, aby dać Olejniczakowi jeszcze jedną szansę" - mówi. Jego zdaniem, Napieralski jest bardziej wyrazistym politykiem lewicy, ale jego ewentualne przewodnictwo SLD byłoby "przerostem ambicji nad możliwościami".

Zdaniem młodego polityka Sojuszu, Napieralski jako sekretarz generalny partii ma bardzo dużą władzę i realny wpływ na wytaczanie kierunków działania SLD.(PAP)

ama/ la/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)