Unia Europejska będzie mieć od stycznia 2007 roku nowe, prostsze zasady finansowania polityki sąsiedzkiej, której celem jest wsparcie procesów demokratycznych, ochrony praw człowieka oraz rozwoju organizacji obywatelskich w krajach sąsiadujących z UE.
W latach 2007-13 Unia chce wydać na nowy Europejski Instrument Sąsiedztwa i Partnerstwa (EISP) ponad 12 mld euro, które mogą trafić do takich krajów jak Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Algieria, ale też i Rosja.
"Tak duży zastrzyk pieniędzy ma służyć zacieśnianiu więzi tych krajów z Unią Europejską" - powiedział PAP w czwartek Konrad Szymański (PiS), który jest sprawozdawcą Parlamentu Europejskiego w sprawie nowych zasad finansowania polityki sąsiedztwa. Nie ukrywał, że najbardziej cieszą go możliwości jakie EISP otwiera dla Ukrainy.
Kraj ten będzie mógł ubiegać się o unijne dotacje na usprawnienie systemu podatkowego, administracji, walkę z korupcją, poprawę bezpieczeństwa, ochronę środowiska - wyliczał Szymański. I choć Polska chciałaby dla Ukrainy czegoś więcej niż "strategia sąsiedzka", to jak przyznaje europoseł w obecnej niesprzyjającej dalszemu rozszerzeniu Unii atmosferze należy wykorzystać możliwości EISP.
Dzięki poprawkom zgłoszonym przez eurodeputowanych, z funduszy w ramach EISP mają korzystać także organizacje pozarządowe na Białorusi (lub poza nią, ale działające na rzecz demokracji w tym kraju), mimo, że Mińsk nie zawarł z UE umowy o współpracy sąsiedzkiej.
"By ułatwić im możliwość korzystania z unijnych funduszy przewidziano możliwość odstępstwa od wymogu współfinansowania kosztów projektów" - mówi Szymański.
Nowe zasady finansowania polityki sąsiedzkiej mają być prostsze niż te obecnie obowiązujące. EISP ma zastąpić szereg dotychczasowych instrumentów m.in. TACIS i MEDA.
Wejście w życie EISP wymaga jeszcze formalnej aprobaty PE i rządów państw członkowskich, ale jak zapewnia Szymański - w kluczowych sprawach osiągnięto już porozumienie i w czerwcu powinno dojść do ostatecznego głosowania w PE. (PAP)
icz/ ro/
