Francuskie przewodnictwo w UE z zadowoleniem powitało w środę wydanie do Hagi byłego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia, podkreślając, że UE oczekuje od Belgradu schwytania i wydania dwóch pozostałych Serbów poszukiwanych za zbrodnie wojenne.
"Aresztowanie przez władze serbskie Radovana Karadżicia a następnie jego wydanie stanowi ważny etap w procesie pojednania na Bałkanach Zachodnich oraz zbliżenia Serbii do UE. UE wzywa Serbię, aby kontynuowała tę drogę, lokalizując i przekazując do Hagi dwóch pozostałych oskarżonych, którzy pozostają jeszcze na wolności" - głosi komunikat wydany przez francuskie przewodnictwo w imieniu Unii.
Chodzi o dowódcę oddziałów Serbów bośniackich, generała Ratko Mladicia, oraz przywódcę Serbów chorwackich Gorana Hadżicia.
Mimo schwytania Karadżicia, Unia Europejska wstrzymuje się na razie z decyzją w sprawie ratyfikacji i wejścia w życie podpisanej pod koniec kwietnia umowy stowarzyszeniowej z Serbią, oczekując potwierdzenia "pełnej współpracy" Belgradu z trybunałem ds. zbrodni w byłej Jugosławii. UE czeka w tej sprawie na opinię generalnego prokuratora trybunału Serge'a Brammertza.
"Proces Karadżicia, oskarżonego o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne, będzie manifestacją prawdy i odpowiedzią na potrzebę sprawiedliwości w oczach ofiar i ich rodzin" - głosi komunikat francuskiego przewodnictwa.
Także Komisja Europejska wyraziła zadowolenie z przekazania byłego przywódcy Serbów bośniackich do Hagi, podkreślając, że jest to pozytywne wydarzenie z punktu widzenia sprawiedliwości międzynarodowej, przyszłości Serbii, a także stosunków tego kraju z UE.
Michał Kot (PAP)
kot/ ro/
