O zgwałcenie 22-letniej córki oraz dopuszczanie się wobec niej "innych czynności seksualnych" rzeszowska prokuratura rejonowa oskarżyła około 50-letniego ojca dziewczyny. Mężczyzna miał tego dokonać podczas ich pobytu we Włoszech, gdzie pracowali razem przy zbiorze pomarańczy. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie został w środę skierowany do Sądu Rejonowego w Rzeszowie - poinformował PAP prokurator prowadzący tę sprawę, Tomasz Magryś.
Do przestępstwa miało dojść latem 2004 roku. Według oskarżenia, Jan Dź. z Dynowa (Podkarpackie), pracujący przy zbiorze pomarańczy we Włoszech, zaprosił tam swoją córkę, która także rozpoczęła pracę przy zbiorze owoców. Oboje mieszkali w małym pomieszczeniu i spali w jednym łóżku.
"Ojciec podał córce alkohol, aby uśpić jej czujność, a później zgwałcił" - mówił prokurator. Mężczyzna miał jeszcze dwukrotnie dopuścić się wobec córki innych czynności seksualnych - raz we Włoszech i raz już po powrocie do kraju. Za każdym razem dziewczyna była pod wpływem alkoholu.
Prokurator dodał, że mężczyzna wcześniej znęcał się nad córką.(PAP)
api/ jer/