Skreślenie z rozkładu 10 proc. linii autobusowych i zamykanie o dwie godziny wcześniej metra to niektóre najbardziej drastyczne posunięcia oszczędnościowe planowane w Lizbonie w celu zmniejszenia deficytu stołecznej komunikacji publicznej.
Rząd portugalski, który uzyskał od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Fundusz Walutowego pożyczkę w wysokości 78 miliardów euro na walkę z kryzysem, planuje także szereg innych cięć w wydatkach na komunikację w budżecie na 2012 rok.
Jednym z nich będzie ograniczenie połączeń komunikacyjnych z miastami leżącymi na lewym (południowym) brzegu Tagu, których ludność liczy pół miliona.
W przyszłym roku znacznie rzadziej niż dotąd mają też kursować autobusy na liniach łączących stolicę Portugalii z popularną plażą Caparica i innymi atlantyckimi kąpieliskami.
Rzadziej mają kursować także pociągi podmiejskie i dalekobieżne.
Media lizbońskie jako przykład strat powstających w transporcie publicznym wskazują przedsiębiorstwo komunikacyjne Carris, zarządzające autobusami i tramwajami w Lizbonie. Jego zadłużenie na koniec 2010 roku wyniosło 600 milionów euro.
Zamierza ono zlikwidować w przyszłym roku 15 ze swych 173 linii autobusowych, przede wszystkim te, których trasy pokrywają się z liniami metra.
Licząca 545 000 mieszkańców Lizbona ma cztery linie metra (52 stacje) o łącznej długości ok. 40 kilometrów. (PAP)
ik/ mc/
10125284