O ogromnym szczęściu mogą mówić dwaj mężczyźni, których samochód we wtorek wieczorem wpadł do Odry w pobliżu dworca morskiego w Szczecinie. Kierowca oraz pasażer auta zdołali wydostać się z auta w momencie, gdy pojazd zaczynał tonąć - poinformowała PAP komisarz Katarzyna Legan z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca prawdopodobnie przez pomyłkę włączył wsteczny bieg i auto zamiast do przodu wjechało wprost do rzeki. W tym miejscu nie ma żadnych zabezpieczeń ani barierek ochronnych przy nabrzeżu; niedaleko cumuje statek- restauracja.
"Obydwaj mieli bardzo dużo szczęścia, tym bardziej że jeden z mężczyzn był przypięty pasami" - dodała Legan. Strażacy próbują wydobyć auto z rzeki.(PAP)
mgm/ tot/