Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SN: "Rz" musi opublikować sprostowanie Lazarowicza

0
Podziel się:

W dzienniku "Rzeczpospolita" musi ukazać się
sprostowanie oraz odpowiedź przedsiębiorcy i byłego szefa XIV NFI
Janusza Lazarowicza, dotyczące artykułu opublikowanego w 2004 roku
pod tytułem: "Z kim zadarł Głowala". Tak w piątek orzekł Sąd
Najwyższy, podtrzymując orzeczenia sądów niższych instancji.

W dzienniku "Rzeczpospolita" musi ukazać się sprostowanie oraz odpowiedź przedsiębiorcy i byłego szefa XIV NFI Janusza Lazarowicza, dotyczące artykułu opublikowanego w 2004 roku pod tytułem: "Z kim zadarł Głowala". Tak w piątek orzekł Sąd Najwyższy, podtrzymując orzeczenia sądów niższych instancji.

W sierpniu 2004 roku w "Rzeczpospolitej" napisano m.in. iż Lazarowicz, którego szantażował zamordowany w maju 2004 pełnomocnik Grzegorza Wieczerzaka - Piotr Głowala, prowadził nielegalne operacje, na jakich reprezentowany przez niego bank stracił miliony złotych. Dzięki transakcjom z prezesem, według dziennika, miliony złotych zarobił człowiek, uważany przez policję za nieformalnego doradcę finansowego nieżyjącego przywódcy trójmiejskiej mafii - "Nikosia". Lazarowicz zażądał sprostowania i oddał sprawę do sądu.

Od kwietnia 2007 roku Lazarowicz jest ścigany listem gończym za podżeganie do zabójstwa Głowali. Stołeczna prokuratura wystąpiła też do sądu o wydanie wobec niego europejskiego nakazu aresztowania (ENA), gdyż jej zdaniem, Lazarowicz "na pewno przebywa poza Polską". Przed SN występował jego pełnomocnik.

Według "Rzeczpospolitej", są nagrania, w których Lazarowicz mówił do Głowali krótko przed jego śmiercią: "Pan sobie kopie grób".

Jak argumentowała przed SN pełnomocnik "Rzeczpospolitej", mec. Barbara Kondracka, w pozwie o publikację sprostowania nie była prawidłowo określona osoba pozwana, czyli Grzegorz Gauden, który nie jest już obecnie redaktorem naczelnym dziennika. Ponadto, według niej, treść mającego się ukazać sprostowania nie odpowiada formalnym wymogom, gdyż zawiera także elementy odpowiedzi.

Jak powiedział jednak, uzasadniając orzeczenie sędzia SN, Tadeusz Żyznowski, sąd nie miał obowiązku sprawdzać, kto w danym momencie pełni funkcję redaktora naczelnego gazety. Ponadto "gdyby bezwzględnie było egzekwowane rozdzielenie sprostowania i odpowiedzi, to powstawałaby nierówna sytuacja", gdyż np. "zwykły obywatel" może nie odróżniać ich dokładnie pod względem prawnym.

Lazarowicz - który ma obywatelstwo brytyjskie oraz RPA - jest podejrzany o podżeganie Janusza G. ps. "Graf", jednego z najgroźniejszych gangsterów, do zabójstwa Piotra Głowali (oskarżonego m.in. w sprawie defraudacji pieniędzy ze spółki Ponar). W 2004 r. G. razem z innym bandytą miał wciągnąć Głowalę do auta i wywieźć pod Warszawę, gdzie zamordowano go maczetą. Janusz G. przebywa dziś w areszcie, podejrzany m.in. o kierowanie gangiem, handel paliwami i korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów. (PAP)

mja/ wkr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)