Debata nad przyszłością Traktatu Konstytucyjnego, polityka energetyczna oraz wymiar wschodni - to zdaniem dyrektora demosEuropa Pawła Świebody - najważniejsze priorytety prezydencji Niemiec w UE. Jednak jej sukces zależy od tego, co uda jej się zrobić w sprawie konstytucji UE.
1 stycznia Niemcy przejmują od Finlandii przewodnictwo w UE i będą je sprawować do połowy 2007 roku.
"To będzie taka prezydencja, która może nadać Unii nową dynamikę na najbliższe lata; to może być punkt przełomowy, oczywiście jeśli będzie do tego gotowość innych państw członkowskich" - powiedział Świeboda w rozmowie z PAP.
W ocenie byłego dyrektora Departamentu UE w MSZ, sukces niemieckiego przewodnictwa będzie jednak zależał od propozycji, jakie przedstawi w sprawie unijnej konstytucji. Obecnie trwa tzw. okres refleksji w sprawie przyszłości Traktatu Konstytucyjnego.
"Niemcy chciałyby, żeby negocjacje nad Traktatem Konstytucyjnym zakończyły się do końca przyszłego roku, czyli do końca swojej prezydencji muszą złożyć konkretną propozycję, jak mają toczyć się dalsze prace i co ma być ich rezultatem - czy ma to być okrojony Traktat Konstytucyjny, czy ma się pojawić coś nowego" - wyjaśnił.
Według dyrektora demosEUROPA, z Niemcami wiążą się tak duże oczekiwania dlatego, że "dopóki nie będzie Traktatu, dopóty Unia nie będzie mogła odzyskać wiary w siebie".
Świeboda uważa, że drugim priorytetem niemieckiego przewodnictwa w UE będzie kwestia energii. Jego zdaniem można się spodziewać dokończenia prac nad jednolitym rynkiem elektryczności i gazu; wzmocnienia efektywności energetycznej, położenia nacisku na energię odnawialną i zacieśnienia współpracy z dostawcami energii. "W marcu ma być gotowy plan działania w sprawach energetycznych" - przypomniał.
Zdaniem eksperta, jednym z priorytetów Niemiec będzie także polityka wschodnia. Zwrócił uwagę, że "od dłuższego czasu miała ona być znakiem firmowym tej prezydencji". W jego opinii, Niemcy mogą zaproponować też poprawę stosunków z państwami Azji Środkowej oraz wzmocnienie unijnej polityki sąsiedztwa.
Dyrektor demosEuropa oczekuje także, że Niemcy będą chciały doprowadzić do zakończenia sporu z Rosją i rozpoczęcia negocjacji handlowych. W listopadzie nie udało się rozpocząć negocjacji w sprawie nowej umowy o współpracy UE-Rosja, ponieważ Polska przeciwstawiła się przyjęciu mandatu negocjacyjnego.
W zamian za wycofanie weta, domagamy się "politycznego sygnału" ze strony Moskwy w sprawie zniesienia restrykcji handlowych, jakie Rosja nałożyła ponad rok temu na polskie mięso i produkty roślinne. Chcemy też, żeby Rosja ratyfikowała Europejską Kartę Energetyczną i podpisała protokół tranzytowy.
Świeboda uważa, że prezydencja niemiecka ma także kilka priorytetów dotyczących Strategii Lizbońskiej, która ma na celu wzmocnienie konkurencyjności unijnej gospodarki. Są to m.in.: zaawansowanie usług pocztowych i telekomunikacyjnych, wzmocnienie jednolitego rynku oraz dyskusja o jednolitej stopie oprocentowania.(PAP)
wal/ bba/ gma/
