Turecka armia ostrzelała w piątek wieczorem wioski w północnej części Iraku - podali w sobotę przedstawiciele irackich sił pogranicza, cytowani przez agencję Reutera.
Ostrzał nie spowodował ofiar w ludziach. Według cytowanych źródeł, co najmniej 25 pocisków spadło na wsie Merta Szesz oraz Gale Psagha, położone niedaleko miasta Zacho.
Informacji nie potwierdzono w Ankarze.
Irackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w końcu czerwca oskarżyło armię turecką o prowadzenie "intensywnego ostrzału" północnego iraku, gdzie zdaniem Turcji mają ukrywać się tureccy rebelianci kurdyjscy. Irak przekazał Ankarze notę protestacyjną w tej sprawie.
Dowództwo armii tureckiej od miesięcy naciska na rząd, by zezwolił siłom zbrojnym na podjęcie działań przeciwko Kurdom, korzystającym z kryjówek przy granicy tureckiej na północy Iraku. Zdaniem armii, może ukrywać się tam do czterech tysięcy tureckich Kurdów.
W końcu czerwca turecki MSZ deklarował, że Ankara przygotowała już szczegółowe plany operacji militarnej przeciwko rebeliantom kurdyjskim w północnym Iraku. Jak podano, akcja zostałaby podjęta, jeśli amerykańskie bądź irackie siły nie będą w stanie opanować sytuacji.
Turcja, która jako członek NATO jest kluczowym sojusznikiem USA w basenie śródziemnomorskim, domaga się od Amerykanów i władz irackich aktywnego zwalczania separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Armia turecka rozmieściła dodatkowe siły na zamieszkałych głównie przez Kurdów terenach południowo-wschodniego pogranicza. (PAP)
hb/ jra/
1566 arch.