Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Blisko porozumienia ws. Niebieskiej Karty

0
Podziel się:

Do końca roku Unia Europejska powinna
osiągnąć porozumienie w sprawie dyrektywy o tzw. Niebieskiej
Karcie dla wysokokwalifikowanych pracowników spoza UE, która
miałaby stanowić konkurencję dla amerykańskiej Zielonej Karty.

Do końca roku Unia Europejska powinna osiągnąć porozumienie w sprawie dyrektywy o tzw. Niebieskiej Karcie dla wysokokwalifikowanych pracowników spoza UE, która miałaby stanowić konkurencję dla amerykańskiej Zielonej Karty.

"Rozwiązaliśmy już prawie wszystkie problemy poza datą wejścia w życie dyrektywy. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia bardzo szybko" - powiedział francuski minister ds. imigracji Brice Hortefeux, który uczestniczył w czwartkowym posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych krajów UE.

"Spodziewam się porozumienia już na następnym posiedzeniu w październiku" - powiedział z kolei reprezentujący Polskę wiceminister Piotr Stachańczyk.

W zasadzie, jak ujawnili dyplomaci, już tylko jeden kraj - Czechy - zgłosił w czwartek rezerwę. Chcą one, by dyrektywa weszła w życie dopiero po pełnym otwarciu rynku pracy w UE dla pracowników z nowych państw Unii.

Nazwana od koloru Unii Europejskiej, Niebieska Karta jest skierowana do osób, których wykształcenie pozwala na zatrudnienie na stanowiskach wysokokwalifikowanych. W dyrektywie te stanowiska zdefiniowano jakie takie, gdzie pensja jest 1,5 razy wyższa niż średnia pensja w danym kraju członkowskim UE (lub 1,2 w szczególnych wypadkach).

Niebieska Karta ma umożliwić imigrantom legalne zatrudnienie i zamieszkanie wraz z rodziną w dowolnie wybranym państwie UE. Po osiemnastu miesiącach pobytu i pracy w jednym kraju unijnym imigrant będzie mógł wrócić do kraju pochodzenia albo przenieść się do innego kraju UE, pod warunkiem jednak, że tam też otrzyma ofertę pracy wysokokwalifikowanej, czyli takiej, gdzie będzie zarabiał co najmniej 1,5 miejscowej płacy.

Niebieska Karta różni się więc od amerykańskiej Zielonej Karty, która daje zezwolenie na stały pobyt.

Polska zaaprobowała dyrektywę, ale - jak przyznał minister Stachańczyk - "nie analizujemy na razie potrzeb" rynku pod kątem jej wykorzystania.

Zresztą, zdaniem ministra, dyrektywa ma charakter głównie "symboliczny, bo ludzie, którzy mają wysokie kwalifikacje, już teraz potrafią zdobyć legalną pracę w UE".

Komisja Europejska, która zaproponowała dyrektywę, liczy jednak, że uczyni ona UE bardziej atrakcyjną dla pracowników z państw trzecich. Według KE połowa imigrantów z wykształceniem uniwersyteckim z krajów Afryki Północnej przebywa w Kanadzie i USA, podczas gdy kraje Unii Europejskiej przyciągają 85 proc. tych, którzy nie ukończyli studiów. Wysoko wykwalifikowani pracownicy z państw trzecich stanowią zaledwie 1,72 proc. wszystkich pracowników w UE. W Australii ten wskaźnik wynosi 9,9 proc., w Kanadzie 7,3 proc., w Szwajcarii 5,3 proc. a w USA 3,2 proc.

Jeśli ministrowie osiągną porozumienie w tym roku, dyrektywa wejdzie w życie najwcześniej w 2011, a więc prawdopodobnie zbiegnie się to z końcem okresów przejściowych dla takich starych państw UE jak Niemcy i Austria, które wciąż blokują rynki pracy dla obywateli z nowych państw.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)