Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polskie projekty warte 8 mld euro na "czarnej liście" ekologów

0
Podziel się:

Polska chce pozyskać z UE fundusze na
kontrowersyjne pod względem ekologicznym projekty o wartości 8 mld
euro - wynika z opublikowanej w poniedziałek "czarnej listy"
Bankwatch i Friends of the Earth Europe.

Polska chce pozyskać z UE fundusze na kontrowersyjne pod względem ekologicznym projekty o wartości 8 mld euro - wynika z opublikowanej w poniedziałek "czarnej listy" Bankwatch i Friends of the Earth Europe.

Ponad połowa środków na te projekty miałaby pochodzić z budżetu UE na lata 2007-2013. Wśród nich są plany zbudowania dziewięciu spalarni odpadów komunalnych oraz zakwestionowana już przez Komisję Europejską (KE) droga ekspresowa Via Baltica wzdłuż trasy nr 8.

"Jest duże prawdopodobieństwo, że KE po przeanalizowaniu tych projektów odrzuci je. Dlatego lepiej by było, gdyby już teraz Polska przedstawiła inne, nie budzące kontrowersji projekty i nie blokowała przyznanej Polsce alokacji. Inaczej stracimy kilka lat" - powiedział PAP Robert Cyglicki z Bankwatch.

Bankwatch wraz z Friends of the Earth Europe opublikowały w poniedziałek w Brukseli listę 50 "środowiskowo szkodliwych i ekonomicznie wątpliwych projektów infrastrukturalnych" w Europie Środkowowschodniej. Lista ta wylicza kontrowersyjne projekty na łączną sumę 22 miliardów euro, które albo już uzyskały aprobatę, albo są zaplanowane do sfinansowania z funduszy unijnych lub środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EIB) na okres budżetowy 2007-13.

Cała lista została wysłana do Komisji Europejskiej z apelem, by UE nie współfinansowała tych projektów.

Spośród 50 projektów ekolodzy wybrali najbardziej kontrowersyjne, przyznając im symboliczne wyróżnienia: "RegioSkazy".

Główną nagrodę zbiorową otrzymały projekty zbudowania dziewięciu spalarni odpadów komunalnych w Polsce, za łączną kwotę ponad 1 miliarda euro, z czego z budżetu UE miałoby pochodzić prawie 600 mln. Zdaniem ekologów, spalarnie tylko utwierdzą pozycję Polski jako kraju o najniższym w UE wskaźniku recyklingu, który wynosi 4 proc. przy unijnej średniej 37 proc.

Jak tłumaczyła Magda Stoczkiewicz z Bankwatch, jedna z tych spalarni, która miałaby być wybudowana w Krakowie ma - zgodnie z planami miejscowych władz - w 140 proc. pokrywać zapotrzebowanie miasta.

"Chyba żadne inne miasto w Europie nie planuje dziś, że będzie spalać 100 proc. swoich śmieci, a Kraków chce spalać 140 proc.!" - dziwiła się Stoczkiewicz.

Jej zdaniem - biorąc pod uwagę, że jest to niezgodne z priorytetami polityki unijnej w zakresie odpadów, KE odrzuci projekt, co zresztą już raz uczyniła w 2005 roku. Mimo to władze miasta przedstawiły go ponownie. Ponadto - zdaniem Stoczkiewicz - budzący protesty krakowian projekt może zostać odrzucony z powodu braku przeprowadzenia konsultacji społecznych, wymaganych przez KE.

Dla kontrastu ekolodzy wskazali przykład Płocka, gdzie w ramach specjalnego systemu gospodarowania odpadami aż 45 proc. śmieci podlega recyklingowi, a 30 proc. kompostowaniu.

Tytuł "RegioSkazy" otrzymała też droga ekspresowa Via Baltica wzdłuż trasy nr 8 Białystok - Budzisko, która zresztą została już zakwestionowana przez Komisję Europejską, gdyż przebiega przez obszar Natura 2000 w Dolinie Rospudy.

"Bezkrytycznie, na wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, projekt został wpisany na opublikowaną 1 lutego listę kluczowych projektów infrastrukturalnych, czyli realizowanych poza konkursem" - dziwił się Cyglicki.

Jego zdaniem, w obecnym wariancie drogi Polska nie ma co liczyć na ponad 300 mln euro, które chciałaby otrzymać z budżetu UE na ten projekt. "W ten sposób blokuje się środki, które mogłyby być wykorzystane na trasę alternatywną lub inne projekty" - tłumaczy.

Na "czarnej liście" organizacji ekologicznych znalazły się też trzy inne inwestycje drogowe, które zagrażają obszarom Natura 2000 w Polsce. Są to: droga ekspresowa S3 (340-kilometrowy odcinek w zachodniej Polsce), autostrada A1 na odcinku z Gdańska do Strykowa oraz droga ekspresowa S19 (odcinek 570 km przebiegający przez Puszczę Knyszyńską i zachodnie Karpaty).

Ekolodzy kwestionują też budowę zapory wodnej w Nieszawie oraz projekt budowy zbiornika wodnego Kąty Myscowa, a także regulację Wisły w jej środkowym biegu.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ zab/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)