Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Prokuratura apeluje o przesłuchania w Rosji w sprawie próby otrucia Juszczenki

0
Podziel się:

Ukraińska Prokuratura Generalna zwróciła się do
prokuratury rosyjskiej z prośbą o przesłuchanie trzech
przebywających w Rosji osób
w charakterze świadków w sprawie próby otrucia w 2004 r. obecnego
prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki - poinformowała w czwartek
gazeta "Kommiersant-Ukraina".

Ukraińska Prokuratura Generalna zwróciła się do prokuratury rosyjskiej z prośbą o przesłuchanie trzech przebywających w Rosji osób w charakterze świadków w sprawie próby otrucia w 2004 r. obecnego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki - poinformowała w czwartek gazeta "Kommiersant-Ukraina".

Ukraińskie media podały też, że Rosjanie zgodzili się na przekazanie Ukraińcom próbek dioksyn wytwarzanych w Rosji. Prośbę o przekazanie tych próbek ukraińska prokuratura wysłała do Moskwy w ubiegłym roku.

Wcześniej ustalono, że Juszczenko został zatruty dioksynami wyprodukowanymi w jednym z trzech laboratoriów - w Rosji, Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii. Rosja była do tej pory jedynym państwem, które odmawiało przekazania Ukrainie próbek tej substancji.

Rozwój wydarzeń wokół śledztwa w sprawie próby otrucia Juszczenki jest najprawdopodobniej wynikiem jego oświadczenia z wtorku, kiedy ogłosił, że zbadanie spisku przeciwko niemu blokuje Rosja.

"Kommiersant" podał w czwartek, powołując się na źródła w ukraińskiej prokuraturze, że Ukraińcy poprosili Rosjan o przesłuchanie Wołodymyra Saciuka, Tarasa Zaleskiego i Ołeksija Polietuchy. Podejrzewa się, że przebywają oni w Rosji.

Gazeta przypomniała, że Juszczenko niejednokrotnie mówił, że do próby jego otrucia doszło podczas kampanii prezydenckiej, w trakcie kolacji na daczy Saciuka, ówczesnego zastępcy szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), 5 września 2004 r. Był tam obecny także Zaleski, asystent Saciuka. Według śledczych to właśnie on podał Juszczence pilaw z dioksynami.

Dziennikarze "Kommiersanta" nie dowiedzieli się, jaką rolę w sprawie otrucia Juszczenki mógł odegrać Polietucha. Przypomnieli, że był on asystentem Saciuka w czasach, gdy ten nie pracował jeszcze w SBU. W 2001 r. Polietucha uciekł z Ukrainy, gdzie oskarżano go o przestępstwa finansowe, które miał popełnić gdy był wiceprzewodniczącym zarządu banku Ukraina. Nadal jest ścigany międzynarodowym listem gończym.

O tym, że to właśnie Rosja blokuje śledztwo w sprawie próby otrucia, Juszczenko mówił w wywiadzie dla kilku europejskich dzienników. Zaznaczył, że Rosja odmawia współpracy nawet po tym, gdy poruszył tę kwestię bezpośrednio z prezydentem Władimirem Putinem.

Pytany, czy uważa, że w próbę otrucia go było zamieszane państwo, Juszczenko nie odpowiedział twierdząco, lecz zaznaczył, że "to nie było działanie indywidualne".

Zdaniem lekarzy austriackich pogorszenie stanu zdrowia Juszczenki we wrześniu 2004 było spowodowane zatruciem dioksynami, czyli silnie toksycznymi związkami chemicznymi o działaniu rakotwórczym. Ślady ich działania widoczne są na twarzy prezydenta do dziś.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)