Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna złożył we wtorek wizytę we Lwowie, gdzie spotkał się z przewodniczącym parlamentu Ukrainy Wołodymyrem Łytwynem oraz wziął udział w uroczystościach 350-lecia Narodowego Uniwersytetu Lwowskiego.
Do wizyty Schetyny na Ukrainie doszło w dniu ogłoszenia wyroku siedmiu lat więzienia dla ukraińskiej opozycjonistki, byłej premier Julii Tymoszenko, oskarżonej o nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 r.
Wydarzenie to było jednym z tematów omawianych przez marszałka i jego ukraińskiego partnera - poinformowała PAP kancelaria Sejmu.
"Jest to smutny dzień dla demokracji" - powiedział Schetyna na wieść o wyroku.
Łytwyn przekazał z kolei, że werdykt sądu nie wzbudził satysfakcji ukraińskich polityków. W czasie spotkania przedstawiono możliwe działania Rady Najwyższej Ukrainy w tej sprawie.
"Przewodniczący Łytwyn mówił, że ukraińskie elity z troską obserwują sprawę Julii Tymoszenko i że parlament powinien uregulować kwestie prawne związane z jej procesem. Mamy przekonanie, że sprawa ta zostanie rozwiązana. Jest to jednak wewnętrzny problem Ukrainy, z którym Ukraińcy powinni uporać się sami" - powiedział w rozmowie telefonicznej z PAP przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki, który był uczestnikiem spotkania.
Regulacja kwestii prawnych, o czym mówił Łytwyn, to rozpatrywana obecnie przez ukraiński parlament dekryminalizacja czynów, za popełnienie których Tymoszenko otrzymała wyrok pozbawienia wolności.
Byłą premier osądzono na podstawie kodeksu karnego z 1962 r. We wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zapowiedział, że niebawem kodeks ten powinien być zmieniony. Oznacza to, że Tymoszenko może odzyskać wolność, o co zabiegają państwa UE, które utrzymują, że za swe decyzje polityczne była premier powinna odpowiadać przed wyborcami, a nie przed sądem.
Oprócz sprawy Tymoszenko Schetyna i Łytwyn omówili przygotowania Polski i Ukrainy do Euro 2012. Tematem rozmów były także wybory parlamentarne, które odbyły się w Polsce w minioną niedzielę, oraz zaplanowane na przyszły rok wybory do Rady Najwyższej Ukrainy. Poruszono też kwestie polsko-ukraińskiej współpracy parlamentarnej oraz europejskich aspiracji Kijowa.
Rozpoczynając wizytę we Lwowie, marszałek Schetyna złożył kwiaty na płycie głównej Cmentarza Obrońców Lwowa. "Wzruszeni, w tym historycznym miejscu, dajmy świadectwo pamięci" - napisał w księdze pamiątkowej.
Po południu Schetyna uczestniczył w uroczystościach z okazji 350-lecia Uniwersytetu Lwowskiego, które odbyły się w Lwowskim Akademickim Teatrze Narodowym Opery i Baletu. Marszałek Sejmu podkreślił w przemówieniu elitarność lwowskiej uczelni i dodał, że uniwersytet jest ośrodkiem myśli politycznej, kultury i techniki od samego początku swego istnienia.
"Rzadko się zdarza, by tak wielu wybitnych uczonych i ludzi kultury tylu narodów wiązało swoje losy z jedną akademią - jedną Alma Mater. Losy uniwersytetu we Lwowie pokazują, że nauka nie zna granic, a środowisko akademickie zawsze było zalążkiem międzynarodowej wspólnoty" - powiedział Schetyna.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ az/ mc/
