Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Koniec procesu lustracyjnego b. wiceministra skarbu

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu zakończył
się we wtorek proces lustracyjny Ignacego Bochenka, byłego
wiceministra skarbu i wicewojewody dolnośląskiego w latach 2001-
2003. Wyrok zostanie ogłoszony prawdopodobnie w marcu.

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu zakończył się we wtorek proces lustracyjny Ignacego Bochenka, byłego wiceministra skarbu i wicewojewody dolnośląskiego w latach 2001- 2003. Wyrok zostanie ogłoszony prawdopodobnie w marcu.

Prokurator IPN Elżbieta Kozłowska-Włodarek powiedziała we wtorek w mowie końcowej, że materiał dowodowy - w tym teczka personalna i teczka pracy Bochenka, zarejestrowanego jako TW "Alek" - świadczy o tym, że był on tajnym i świadomym współpracownikiem byłych służb bezpieczeństwa.

"Nie ma znaczenia, czy przekazywane informacje były tajne i z jakiego źródła pochodziły. Istotny jest sam fakt współpracy, a nie forma. Zachowano elementy tajności, istnieje też własnoręcznie podpisane zobowiązanie do współpracy. Nie można mieć wątpliwości, że wyczerpane zostały elementy definicji współpracy i Ignacy Bochenek złożył niezgodnie z prawdą oświadczenie lustracyjne" - mówiła prokurator.

Natomiast obrońca Bochenka Ryszard Kuciński podkreślił w mowie końcowej, że przed sądem udowodniono kłamstwa w notatkach b. funkcjonariusza SB, który miał pozyskać TW "Alka" do współpracy.

"Według notatek Jana C., miał się on spotykać z Ignacym Bochenkiem np. kiedy ten w rzeczywistości miał złamaną nogę. Jedyny bezsporny dokument to oświadczenie o podjęciu współpracy. Powstało on w bardzo szczególnych okolicznościach, kiedy młodemu pracownikowi zagrożono wyrzuceniem z pracy. To oświadczenie to tylko suchy dokument, w ślad za którym nie poszły działania faktyczne" - mówił adwokat.

Zdaniem Kucińskiego, także nadanie pseudonimu TW "Alek" nie może świadczyć o nawiązaniu tajnej współpracy, ponieważ było to imię, jakim Bochenek posługiwał się wśród znajomych i nie mogło być "żadnym niemożliwym do zidentyfikowania pseudonimem".

Bochenek zabierze głos przed sądem 12 marca, wtedy też prawdopodobnie ogłoszony zostanie wyrok.

W listopadzie 2003 r. Bochenek został uznany za kłamcę lustracyjnego przez sąd lustracyjny I instancji. W listopadzie 2004 r. wyrok ten utrzymał sąd II instancji (Bochenek już wtedy nie był wiceministrem - ówczesny premier Leszek Miller odwołał go w kwietniu 2004 r.). Obrona złożyła kasację do Sądu Najwyższego domagając się uchylenia wyroku, do czego SN się przychylił.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu po likwidacji w marcu 2007 przez nową ustawę sądu lustracyjnego i przekazaniu jego funkcji poszczególnym sądom okręgowym w całej Polsce. Proces toczył się z częściowym wyłączeniem jawności.

Bochenek jest absolwentem m.in. Wojskowej Akademii Technicznej. W latach 1998-2001 był wiceprezydentem Legnicy, a w latach 2001-2003 wicewojewodą dolnośląskim. Od czerwca 2003 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Od 1992 r. był też wiceprzewodniczącym Dolnośląskiej Rady Unii Pracy. (PAP)

iwe/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)