Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rabobank zamierza podwoić udział BGŻ w rynku

0
Podziel się:

Celem Rabobanku, jako inwestora w BGŻ, jest dwukrotne zwiększenie udziałów BGŻ w rynku, choć może zająć to dłużej niż pięć lat - uważa wiceprezes holenderskiego Rabobank International Wouters Kolff.

Jego zdaniem dobrym momentem na przejęcie kontroli nad BGŻ przez Rabobank będzie oferta publiczna, planowana najwcześniej na drugą połowę 2006 roku.

"Moją ambicją jest podwojenie rynkowego udziału BGŻ, który wynosi obecnie około 4,5 proc., biorąc pod uwagę depozyty. Może zająć to jednak dłużej niż pięć lat, ponieważ BGŻ ma za sobą ciężki okres. W ciągu ostatnich dwóch lat zarząd BGŻ wykonał bardzo dobrą pracę, ale jeszcze wiele spraw należy zmienić. Jest jeszcze wiele do zrobienia" - powiedział w wywiadzie dla PAP Kolff.

"Chcemy osiągnąć taki udział, łącząc wzrost organiczny ze współpracą z innymi w taki lub w inny sposób. Jeżeli ktoś chce osiągnąć sukces, potrzebuje w kraju takim jak Polska udziału w rynku na poziomie 10 proc." - dodał.

W tym kontekście Kolff nie wyklucza w przyszłości fuzji z innym bankiem średniej wielkości.

"Jest wiele banków zagranicznych, które mają udział w rynku rzędu 4,5-5 proc. Wszystkie według mnie są zbyt małe. Obecnie mogą jeszcze być zyskowne, ale pewnie wszystkie mają ambicje podobne do naszych, czyli chcą podwoić swój udział by stać się naprawdę widocznymi. Zobaczymy kto będzie miał najwięcej cierpliwości" - powiedział.

Dodał, że Rabobank chciałby do współpracy z BGŻ zaangażować banki spółdzielcze, co miałoby polegać m.in. na łączeniu ich usług z systemami BGŻ.

MSP planuje upublicznienie BGŻ w połowie 2006 roku.

Na początku grudnia zarejestrowana została nowa emisja akcji BGŻ, dzięki której, po dodatkowym nabyciu akcji od banków zrzeszających i spółdzielczych, holenderska grupa Rabobank objęła 35,3 proc. akcji BGŻ.

EBOR objął 15 proc. akcji a Skarbowi Państwa pozostało 49,48 proc. Po przydzieleniu akcji pracownikom banku udział SP spadnie do 43,36 proc.

Według Kolffa satysfakcjonującym wskaźnikiem zwrotu z kapitałów BGŻ byłoby 15 proc., choć najbliższe dwa lata mogą nie przynieść wyraźnej poprawy wyników.

"Myślę, że dobrym wskaźnikiem dla BGŻ byłby zwrot z kapitału na poziomie 15 proc. w najbliższych latach. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wszyscy udziałowcy musza zainwestować jeszcze znacznie więcej by to osiągnąć. Tak więc przez pierwsze, powiedzmy dwa lata, może okazać się, że wyniki nie będą imponujące" - powiedział Kolff.

W 2003 roku BGŻ osiągnął 16,8 mln zł zysku, a w 2004 roku prezes BGŻ Jacek Bartkiewicz oczekuje wyniku netto na poziomie 30-40 mln zł.

MOŻLIWE ZWIĘKSZENIE UDZIAŁU W BGŻ PRZY OFERCIE PUBLICZNEJ

Zdaniem Kolffa prywatyzacja BGŻ poprzez ofertę publiczną będzie dobrym momentem na zwiększenie udziału Rabobanku w polskim banku.

"Jeżeli dojdziemy do momentu oferty publicznej, to będzie to według nas odpowiednia pora by zwiększyć udział Rabobanku. Naszym celem jest osiągnięcie większościowego udziału w BGŻ, ponieważ tylko w taki sposób ten bank stanie się częścią grupy Rabobank" - powiedział Kolff.

Po zakończeniu nowej emisji akcji oraz odkupieniu akcji posiadanych przez banki zrzeszające i spółdzielcze Rabobank posiada 35,3 proc. akcji BGŻ. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) objął 15 proc. akcji banku.

Obecnie 49,48 proc. akcji jest w posiadaniu Skarbu Państwa, ale po przydzieleniu części z nich pracownikom BGŻ, udział państwa spadnie do 43,36 proc. Pozostałe 0,22 proc. akcji jest w posiadaniu 73 banków spółdzielczych, które nie zdecydowały się sprzedać swych udziałów Holendrom.

Kolff powiedział, że istnieje możliwość, że przy okazji prywatyzacji Rabobank odkupi pakiet akcji posiadany obecnie przez EBOR. Takiej możliwości nie wykluczyła również na czwartkowej konferencji prasowej Małgorzata Kołakowska z EBORu. Jak powiedział w czwartek Bartkiewicz, najwcześniejszym możliwym terminem oferty publicznej jest druga połowa 2006 roku.

Według Kolffa Rabobank International jest gotowy w razie konieczności inwestować w BGŻ.

"Ewentualne dalsze inwestycje w BGŻ nie będą stanowiły dla nas żadnego problemu. Jesteśmy dużym i bardzo zyskownym bankiem. Prowadzenie bankowości detalicznej wymaga nieustannych inwestycji i lepiej nie zaczynać jeżeli nie jest się do tego gotowym" - powiedział Kolff.

NOWE PRODUKTY W BGŻ NAJWCZEŚNIEJ ZA PÓŁ ROKU

Nowe produkty i usługi wykorzystujące know-how Rabobanku pojawić się mogą na rynku najwcześniej za pół roku. Do tego momentu poprawione muszą zostać niektóre obszary działalności.

"Oczekiwałbym produktów wykorzystujących nasze know-how nie wcześniej niż za sześć miesięcy, co również może być zbyt ambitne. Powinniśmy wszystko dobrze zaplanować i przedyskutować oraz znaleźć odpowiednich ludzi do wykonania tych planów. Nie chcielibyśmy szczególnie się spieszyć w tej dziedzinie, ponieważ najpierw BGŻ powinien poprawić się w części obszarów. Na myśli mam szczególnie zarządzanie ryzykiem, marketing, poziom wykształcenia pracowników oraz poziom znajomości rynku" - powiedział Kolff.

BGŻ ma stać się według planów Rabobanku silnym bankiem detalicznym, którego przewaga konkurencyjna ma polegać na bliskości do klienta oraz wieloletnim doświadczeniu holenderskiego partnera.

"Model biznesowy w Polsce będzie zbliżony do holenderskiego, co oznacza bliskość klienta i dobrze rozwiniętą sieć. Skoncentrujemy się na klientach indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstwach. Wielkimi korporacjami będzie nadal zajmował się Rabobank Polska" - powiedział Kolff.

"BGŻ powinien się stać, jeżeli jeszcze nie jest, dobrze rozwiniętym i dobrze zarządzanym bankiem detalicznym. Oczywiście będziemy przykładać specjalną wagę do przemysłu rolno-spożywczego, na czym powstał zarówno nasz bank jak i BGŻ. Naszą grupę docelową stanowią jednak wszyscy klienci indywidualni oraz wszystkie małe i średnie przedsiębiorstwa" - dodał.

Sporo uwagi BGŻ poświęci również potencjalnym klientom, którzy do tej pory nie korzystają w ogóle z usług bankowych.

"W pewien sposób historia się powtarza, ponieważ czterdzieści lat temu podobne realia obowiązywały w Holandii. Była to gospodarka oparta na gotówce. Oszczędności ludzi będą przenoszone na konta bankowe i w taki sposób bank może się rozwijać. Oczywiście, to co zamierzamy, to zagospodarować gospodarkę opartą na gotówce w księgi BGŻ" - powiedział Kolff.

Wiceprezes Rabobanku powiedział również, że na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej BGŻ, 10 stycznia, zaproponuje do zarządu BGŻ kandydaturę Roba van Zadelhoffa, który obecnie obejmuje funkcję dyrektora generalnego w Rabobanku Polska.

Grupa Rabobanku jest największą instytucją finansową działającą w Holandii, choć nie największą holenderską grupą finansową. Posiada ponad 9 mln klientów i oferuje usługi z każdej części rynku finansowego - począwszy od zarządzania aktywami, przez venture capital do ubezpieczeń.

Poza Holandią bank zatrudnia ponad 6,5 tysięcy ludzi w 34 krajach. Właścicielami całej grupy jest około 320 holenderskich banków spółdzielczych. które zrzeszają ponad 1,5 mln członków.

wiadomości
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)