. Od początku sesji, przy stosunkowo niskim poziomie obrotów, rynek zniechęcony do wzrostu bezruchem na parkietach zachodnioeuropejskich, wyczekiwał na komunikat fińskiej Nokii, informującej o perspektywach sprzedaży w nadchodzących okresach. Ponieważ to co inwestorzy usłyszeli okazało się lepsze od oczekiwań, doczekaliśmy się solidnych wzrostów w Europie jak i nieśmiałego odbicia na rodzimym podwórku. Straty z początku sesji próbowało odrobić spadające drugi dzień Pekao, po plotkach o rzekomym obniżeniu prognoz wyników finansowych w bieżącym roku.
Od początku sesji rosły za to akcje Elektrimu systematycznie akumulowane wcześniej w okolicach 4 zł. Równie duża zwyżkę obserwowaliśmy na walorach małych spółek, Interii i MCI. Nieśmiałą chęć do wzrostu przejawiało jeszcze kilka większych walorów, m.in. TPSA, KGHM, Prokom, BPH-PBK, BZWBK, Softbank i Comarch.
Inwestorzy nie doczekali się natomiast kontynuowania wzrostów rozpoczętych w zeszłym tygodniu przez walory PKNOrlen. Perspektywa odbicia na rynku amerykańskim spowodowała pojawienie się nieco agresywniejszego popytu w końcowej części notowań, który pozwolił części spółek ustanowić dzienne maksima. Ponieważ jednak początkowy wzrost w USA okazał się mało przekonywujący, szaleństwa zakupów na końcu sesji nie było, a indeks WIG20 zamknął się na poziomie tylko niewiele wyższym niż miało to miejsce w poniedziałek.
