Najbliższa sesja ma naszym zdaniem szansę przynieść umiarkowaną kontynuację piątkowych wzrostów. Głównym czynnikiem napędowym dla byków będzie poprawa sytuacji za granicą. W piątek inwestorzy, przede wszystkim na Wall Street, hucznie świętowali brak ataków terrorystycznych w Dniu Niepodległości. Wydaje się również, że powoli cichnie sprawa ostatnich skandali księgowych, a gracze skupiają się na rozpoczynających się publikacjach wyników finansowych spółek amerykańskich. Obecne ich prognozy są na tyle pesymistyczne, że wydaje się, iż firmy nie będą miały raczej większych kłopotów z ich pobiciem in plus. Dodatkowo widoczne są wyraźne oznaki poprawy koniunktury gospodarczej za oceanem.
Wprawdzie bieżące notowania kontraktów terminowych na główne indeksy amerykańskie są na znacznych minusach, jednak po skali piątkowego wzrostu na tamtejszym parkiecie wydaje się to naturalna korektą techniczną.
Dzisiaj oczekujemy na wyniki producenta aluminium - Alcoa. Z kolei ze strony danych makro poznamy jedynie dane o kredytach konsumenckich jakie zaciągnęli Amerykanie w maju (prognoza spadku z 8,8 mld USD w kwietniu do 6,0 mld USD w maju).
Co do dalszego rozwoju sytuacji na warszawskim parkiecie w perspektywie średnioterminowej uważamy, że po chwilowej kontynuacji wzrostów należy się spodziewać uspokojenia i stabilizacji indeksów. Jednak to czy kolejny trend boczny doprowadzi do wybicia górą, czy dołem zależeć będzie głównie od ogólnego klimatu inwestycyjnego w kraju i zagranicą oraz od skali poprawy gospodarki w Polsce.