Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Komentarz giełdowy Money.pl: Rynek się podzielił

0
Podziel się:

Od początku tygodnia mamy do czynienia z podzieleniem się rynku. O ile akcje dużych spółek tracą na wartości, o tyle mniejsze firmy wręcz przeciwnie. Na zakończenie wtorkowej sesji nowe maksima ustanowiły zarówno - indeks rynku równoległego WIRR - jak i MIDWIG, i to drugi dzień z rzędu. Powszechne są opinie, że winę na spadki na WIG20 ponoszą inwestorzy zagraniczni. Nie tylko jednak oni.

Od początku tygodnia mamy do czynienia z podzieleniem się rynku. O ile akcje dużych spółek tracą na wartości, o tyle mniejsze firmy wręcz przeciwnie. Na zakończenie wtorkowej sesji nowe maksima ustanowiły zarówno - indeks rynku równoległego WIRR - jak i MIDWIG, i to drugi dzień z rzędu. Powszechne są opinie, że winę na spadki na WIG20 ponoszą inwestorzy zagraniczni. Nie tylko jednak oni.

Na WGPW działają inwestorzy, których można podzielić z grubsza na 3 grupy: Gracze instytucjonalni – zagraniczni, instytucje krajowe, oraz inwestorzy indywidualni. Analityk z JP Morgan nie kupi dla swojego klienta raczej akcji Budopolu notowanego na rynku równoległym. Ryzyko jest za duże. Po za tym płynność nie taka jak na akcjach Orlenu. Gracze z zagranicy lokują więc swoje aktywa, w większości w akcje wchodzące w skład indeksu WIG20. Ponieważ generują oni niemal połowę obrotów GPW, to od ich postawy zależy koniunktura na rynku. Teraz uznali, że akcje są przewartościowane i zamykają pozycje. W ich nastroje starają się wsłuchać spece z rodzimych TFI oraz innych OFE. Ponieważ w większości też mają pootwierane pozycje na największych spółkach, muszą w tej chwili raczej minimalizować straty, niż myśleć o przyszłych zyskach.

Jedynym elementem który trzyma jeszcze warszawski parkiet, jest optymizm drobnych graczy. Stąd zapewne rekordy MIDWIG-u i zgłasza WIRR-u. Na ile jeszcze tego optymizmu wystarczy? Dla mniejszych inwestorów informacje o tym, że obroty spadły będą bardzo wyśmienite. Świadczyć będzie to o tym, że gracze instytucjonalni sprzedali co musieli i czekają. Na razie jednak wolumen przekracza 1 mld zł i mała jest szansa na to że spadnie, zwłaszcza po przełamaniu ostatnich stop lossów w końcówce wtorkowych notowań.

Jeżeli więc inwestować w tej chwili, to tylko w bardzo krótkim horyzoncie, licząc na łut szczęścia. Warto też wybrać dobre fundamentalnie walory, bo pierwszymi ofiarami korekty nie są akcje z indeksu WIG20, ale akcje o niskiej płynności. We wtorek najwięcej traciły akcje Budopolu, LDA i Energopolu, nie zaliczające się do tuzów parkietu.

Wśród rosnących spółek można wyróżnić dwie. MIN poinformowała o wzroście co do oczekiwań poziomu przychodów w br., do 140 mln zł. Przełożyło się to na wzrost kursu o ponad 12 proc. Z kolei na walorach Ganta nastąpił wzrost o ponad 26 proc., tyle że informacja o znaczącej umowie, jaką podała spółka nie uzasadnia aż takiego optymizmu. Najpewniej rozpoczęły się harce przed emisja akcji i przyznaniem praw poboru.

Takie jaskółki wiosny jednak nie czynią. W środę parkiet ściśnie mróz korekty. Pierwszym kandydatem, do pociągnięcia indeksów do dołu, są walory Agory. Spółka nie rozpieszcza swoich inwestorów. Najpierw poinformowała, że na sukces nowego dziennika trzeba jeszcze poczekać, zaś wczoraj ukazała się informacja, że członkowie zarżadu sprzedali pokaźne pakiety akcji.

Nie pozostaje więc nic innego jak przesiąść się na akcje z indeksu MIDWIG. Sytuacja techniczna indeksu jest wyśmienita i wszystko wskazuje na to, że przynajmniej do końca tygodnia będzie to jedyna przynosząca zysk inwestycja.

Największy udział w indeksie mają walory Alchemii i Getinu.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)