Świąteczne tygodnie nie sprzyjają aktywności inwestorów. Tak właśnie było w trakcie dzisiejszej sesji. Zmienność kursów jak i poziom obrotów odbiegały jeszcze w dół od i tak niskich w ostatnim czasie norm. Notowania rozpoczęły się niemal dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcia (WIG20 – 1327,6 pkt, -0,1%). Od początku sesji gwiazdą był Elektrim – kurs systematycznie rósł przy dosyć wysokich obrotach. Pozytywnie wyróżniało się też Pekao – rosło w podobny sposób (również przy wysokich obrotach), chociaż nie tak spektakularnie. Na początku sesji słabo zachowywał się KGHM, później jednak się ustabilizował. Kolejną sesję względnie dobrze wyglądała TPSA – rozpoczęła od niewielkiego spadku, ale w trakcie sesji przeszła na plus. Notowania miały właściwie płaski przebieg a sesja zakończyła się wzrostem WIG20 o 0,5%, do 1336 pkt.
W sytuacji technicznej praktycznie zmian nie ma. Można też przypuszczać, że do istotnych rozstrzygnięć nie dojdzie na dwóch kolejnych sesjach tego tygodnia. WIG20 znajduje się wciąż w średnioterminowym trendzie bocznym. Dolnym ograniczeniem tego trendu jest luka hossy z 4 stycznia (1285 – 1298 pkt) a górnym – luka bessy (1366 – 1378 pkt). W krótkim terminie pozostaje jeszcze opór (ale nie tak istotny jak luka bessy) w postaci trzymiesięcznej linii trendu spadkowego (1340 pkt). Poziom ten może dawać się we znaki właśnie na najbliższych sesjach. Jego pokonanie stwarzałoby możliwość wzrostu indeksu do poziomu luki bessy 1366 -1378 pkt.. Na lekki optymizm na najbliższe dni wskazuje MACD – oscylator nadal rośnie i niewiele już brakuje aby przeciął od dołu linię sygnalną, generując wstępny sygnał kupna.
Pewną szansą dla naszego rynku może być zbliżająca się poprawa notowań na giełdach zachodnich. Wyprzedanie tamtych rynków jest dość wysokie – odreagowanie w najbliższych dniach jest zatem coraz bardziej prawdopodobne. Trzeba jednak pamiętać, że odbicie na naszym rynku zaczęło się już w ostatni czwartek. Poprawa koniunktury na naszym rynku może mieć bardziej ograniczony zakres niż na Zachodzie.
