Na początek wojny irackiej rynki giełdowe zareagowały spokojnie. Inwestorzy przyjęli postawę wyczekującą, śledząc uważnie doniesienia z frontu. Nieco nerwowo zareagowali na oświadczenie prezydenta USA, że konflikt może trać dłużej niż się powszechnie oczekuje. Niepokój na giełdach wprowadziła też informacja o podpalaniu szybów naftowych przez Irak. Ostatecznie jednak w pierwszy dzień operacji irackiej sesje na światowych giełdach - w tym nowojorskiej - zakończyły się praktycznie neutralnie /niewielkie wzrosty indeksów/. Wydaje się, że w miarę upływu czasu rynki przyzwyczają się do nowej sytuacji. Dopiero sukces koalicji w trwającej operacji przyniesie zdecydowany impuls do zdecydowanej poprawy atmosfery na rynkach kapitałowych. Ostatnia sesja tygodnia na giełdach zachodnioeuropejskich rozpoczęła się od wyraźnych wzrostów. Można przypuszczać, że cześć inwestorów zdecydowanie obstawia wariant "szybkiej wojny" i dokonuje wyprzedzających zakupów akcji. Można oczekiwać, ze również warszawski parkiet zachowa się
podobnie. Rodzimi inwestorzy nie mogą jednak zapomnieć również o czynnikach wewnętrznych, jakby chociaż o toczącej się batalii wokół projektu reformy finansów ministra Kołodki. Z informacji ze spółek na pierwszym planie deklaracja France Telecom o strategicznym traktowaniu jego inwestycji w TPSA. Powoli opadają emocje związane z przetargami na systemy informatyczne w PKO BP i PZU /wstępny etap/ ale zachowanie się kursów Sofbanku i Prokomu może wskazywać na ich możliwą dalszą aprecjację. Warto zwrócić uwagę na informacje płynące ze Stalexportu, kolejni wierzyciele deklarują chęć objęcie akcji nowej emisji /BZW/ - pojawia się realna szansa na wyjście spółki z kłopotów. Przed otwarciem rynku akcji, kontrakty terminowe zyskiwały na wartości około 1%. Indeksy giełdowe rozpoczęły dzień bardziej optymistycznie, po kilku minutach notowań wzrost WIG20 wyniósł 1.5% a TECHWIG-u dwa razy więcej.
Od mocnego uderzenia rozpoczęła się ostatnia tygodniowa sesja na warszawskim parkiecie. Siłą napędową rynku były głównie akcje spółek informatycznych. Po czwartkowym odpoczynku "do akcji" wkroczył duet Prokom-Softbank. Zwłaszcza walory tego drugiego cieszą się dalszym popytem. Ich kurs wzrósł o prawie 6%. Niewiele mniejszy wzrost zanotowały w tym czasie akcje Optimusa, po około 2% zyskały Comarch, Compland i Prokom. Zdecydowanie słabiej zachowała się telekomunikacja, akcje TPSA zyskiwały około 1%. Dobrze banki, akcje BRE zdrożały o ponad 3%. W budowlance najbardziej płynnymi pozostają walory Mostostalu Zabrze, kurs wykazuje zdecydowana tendencję do wzrostu /ponad +5.0%/. Chwilami 2% zyskiwały akcje KGHM, połowę z tego PKNOrlenu. Wyraźne ożywienie zapanowało na walorach Stalexportu, kurs zyskiwał nawet ponad 6%. Po pierwszym kwadransie emocje nieco opadły ale kursy i indeksy niewiele "oddały" ze zdobytych pozycji. Rynek nieco się ustabilizował. Od 11.00 nastąpiła
kolejna poprawa notowań, ale do południa indeksy nie osiągnęły już swoich dzisiejszych "maksimów". Poprawie uległy notowania banków /min. BPH i Handlowego/. Raczej nie było to zasługą opublikowanych w tym czasie przez GUS danych makro /min. wzrost bezrobocia w lutym, wzrost PKB w IV'2002 o 2.1% - w całym 2002r. o 1.3%/. Coraz większe wzrosty notowały giełdy zachodnioeuropejskie /około +3.0%/ - pomogło również opublikowanie danych o styczniowym wzroście zamówień w niemieckim przemyśle.
Kilka popołudniowych godzin na parkiecie upłynęło pod znakiem stagnacji. Indeks WIG20 oscylował wokół wartości 1.2% wyższej od ostatniego zamknięcia, TECHWIG zyskiwał w tym czasie dwa razy więcej. Zmiany kursów akcji również nie były duże. Na uwagę zasługuje w tym czasie poprawa notowań Amiki i Elektrimu /+4.0% do +7.0%/. Ostatnia godzina przyniosła silny ruch indeksów w górę /pokonały lokalne "górki"/. To min za sprawą lepszej wyceny BPH /i innych banków/, KGHM, Sofbanku i TPSA.
