"Zakładamy, że wynik (zysk netto) w tym roku będzie lepszy niż w roku poprzednim. Patrzymy też na wskaźnik zwrotu na kapitale. W ubiegłym roku to było 13,1 proc., a zmierzamy do osiągnięcia 20 proc. do roku 2006" - powiedział PAP w czwartkowym wywiadzie Bielecki.
Skonsolidowany zysk netto Pekao SA wzrósł w 2003 roku do 919,12 mln zł z 769,6 mln zł w roku 2002.
"Bank ma ogromny potencjał rozwoju i pierwsze miesiące wyraźnie to pokazują. Dlatego z dużym optymizmem patrzę na 2004 rok, jak i na lata kolejne" - dodał prezes.
Bielecki podtrzymał też chęć przeznaczania coraz większej części zysku na dywidendę dla akcjonariuszy. Już na początku marca zarząd banku zapowiedział, że zaproponuje Walnemu Zgromadzeniu Akcjonariuszy uchwalenie dywidendy w wysokości 4,5 zł na akcję z zysku za 2003 rok.
Oznacza to, że planowana dywidenda byłaby większa o 7,7 proc. w porównaniu do dywidendy za 2002 rok, kiedy to wyniosła 4,18 zł na 1 akcję.
"Wskaźnik ROE to niezwykle ważny parametr wyrażający nasz szacunek wobec inwestorów i dlatego także dużo środków przeznaczamy na dywidendę, która rośnie rok do roku. Tendencję zwiększającej się dywidendy obserwujemy też na Zachodzie. Dlatego chcemy utrzymać politykę wysokiej i zwiększanej dywidendy" - powiedział Bielecki.
KORZYSTANIE Z EFEKTÓW OŻYWIENIA
Prezes banku Pekao SA zapowiedział, że liczy na przełożenie się efektów ożywienia gospodarczego w Polsce na wyniki banku i poprawę sytuacji finansowej klientów.
"Trzeba pamiętać o potencjale i przestrzeni do rozwoju rynku usług finansowych w Polsce. Tak jak w Unii prawie każdy obywatel ma rachunek bankowy, tak u nas prawie połowa go nie posiada" - powiedział prezes.
"W związku z poprawą sytuacji gospodarczej trzeba mieć nadzieję na stabilizację lub nawet nieznaczny spadek tworzonych rezerw" - dodał.
Analitycy byli zaskoczeni utworzeniem przez bank w czwartym kwartale rezerw w wysokości 183,46 mln zł, a w całym roku ponad 503 mln zł.
"Trzeba też dbać o współczynnik koszty/dochody - zawsze będziemy starali się być liderem na polskim rynku pod tym względem" - powiedział prezes Pekao SA.
Bielecki dodał, że bank zamierza zwiększyć aktywność na rynku kredytów hipotecznych (szczególnie w złotych), instrumentów kartowych, a także funduszy inwestycyjnych oraz na kredytowaniu sektora MSP i wybranych dużych firm.
"Staram się, żebyśmy zachowywali się konserwatywnie w walce konkurencyjnej. Najważniejszym celem +programu Bieleckiego+ jest nieustające poprawianie relacji z obecnymi klientami banku, a nie koncentrowanie się na zdobywaniu nowych za wszelką cenę" - powiedział.
NAJPIERW ORGANICZNY ROZWÓJ BANKU
Prezes Pekao wyraził opinię, według której Pekao jest gotowe do wzięcia udziału w procesie konsolidacji sektora bankowego w Polsce.
We wtorek Alessandro Profumo prezes UniCredito Italiano, większościowego akcjonariusza Pekao, a jednocześnie szef rady nadzorczej Pekao powiedział, że bank jest zainteresowany rozszerzeniem swojej działalności w zachodniej Polsce.
Jednak Bielecki dodał, że do tego procesu nie dojdzie szybko i bank zamierza skupić się na rozwoju w oparciu o dotychczasową sieć sprzedaży.
"Wypowiedź prezesa Profumo świadczy o tym, że nasz akcjonariusz chce rozwijać działalność w Polsce. To świadczy także o tym, że gdy pojawią się możliwości rozwoju, to na pewno zostaną one rozważone. Ale nie sądzę, żeby miało do tego dojść szybko. Jestem skupiony na organicznym rozwoju" - powiedział prezes Pekao SA.
Od kilku lat bank Pekao SA jest obecny na rynku ukraińskim, a Bielecki zapowiedział wzmocnienie tej części działalności banku.
"W kwietniu spróbujemy wzmocnić działalność na Ukrainie przez pomoc w zarządzaniu, technologii, organizacji i kadrach, bo w średnim horyzoncie przywiązuję do tego rynku bardzo dużą wagę" - powiedział prezes Pekao.
"Interesujący jest też rynek rosyjski, ale ewentualne inwestycje na tym rynku wymagałyby patrzenia z perspektywy grupy UniCredito Italiano" - dodał Bielecki.