- powiedział wiceprezes Elektrimu komentując pogłoski, iż żądają oni wykupu papierów przed terminem.
Agencja Reuters podała w piątek, nie ujawniając źródła informacji, że inwestorzy, którzy objęli obligacje zamienne na akcje Elektrimu, chcą pozwać spółkę do sądu, a 60 proc. z nich stworzyło konsorcjum, które wynajęło międzynarodową spółkę prawniczą do występowania w ich imieniu z żądaniem wykupu obligacji przed terminem.
'Nabywcy obligacji nie mogą żądać przedwczesnego wykupu obligacji, chyba, że udowodnią na podstawie prawomocnego wyroku sądu, że Elektrim złamał warunki emisji obligacji' - powiedział PAP Jacek Walczykowski.
Nabywcy obligacji oskarżają Elektrim, że złamała umowę, według której Elektrim miał nie zastawiać żadnych aktywów w swojej spółce zależnej Elektrim Telekomunikacja, której 49 procent należy do Vivendi.
Najwięcej bo za 150 mln euro obligacji zamiennych na akcje Elektrimu kupiła skonfliktowana obecnie z Elektrimem hiszpańska Acciona, część kupił także będący w konflikcie z Elektrimem Eastbridge, a pozostałe nabyły różne fundusze inwestycyjne. Jednak obligacje często zmieniały właścicieli i trudno określić kto i ile posiada obligacji.
Elektrim jako zabezpieczenie obligacji o wartości 200 mln USD, które nabyło PZU Życie SA, użył części swoich akcji w ET.
Obligacje zamienne mogą być zamienione na akcje w grudniu 2001 roku, jednak prawdopodobnie ze względu na niską wycenę akcji na GPW, inwestorzy będą chcieli, aby Elektrim wykupił obligacje. Przysporzyłoby kolejnych kłopotów warszawskiej spółce, która cierpi na chroniczny brak kapitału.
