Ścigany listem gończym skruszony gangster Wiesław Michalski, oskarżający o korupcję polityków (głównie lewicy) oddał się w ręce warszawskich organów ścigania - dowiedział się portal tvn24.pl
Michalski, znany w półświatku jako "Olsen", przez ostatnich kilka lat ukrywał się za granicą. Dziś liczy na status świadka koronnego.
Skruszony gangster twierdzi, że w 1992 roku wręczył pół miliona dolarów łapówki Markowi Ungierowi, byłemu szefowi kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Transakcja dotyczyła sprzedaży wrocławskiego hotelu Dwór Wazów, a potem - pozostałych hoteli należących do firmy Juventur. - Oczywiście bez zgody Olka nie ma prawa odbyć się żadna transakcja - mówił gazecie Wiesław Michalski, przestępca poszukiwany listem gończym.
Wyprzedażą majątku spółki Juventur, której prezesem na początku lat 90-tych był Marek Ungier, prokuratura zajmowała się od 1995 roku. 9 lat później media podniosły alarm, że sprawa bliska jest przedawnienia, a prokuratura przez 6 lat nie zdołała przedstawić Ungierowi zarzutów.
Prokurator krajowy za rządów SLD Karol Napierski tłumaczył się z tego w 2004 roku w Sejmie. Poinformował wówczas o zarzutach wobec Ungiera. Powiedział, że działał on na szkodę spółki, którą kierował. "Przy sprzedaży obiektu hotelowego Dwór Wazów we Wrocławiu na rzecz Wiesława Michalskiego zaniżono wartość szacunkową tego obiektu o ponad 30 mld starych złotych" - wyjaśniał w Sejmie. "Podobnie zaniżono wartość hotelu Słoneczny położonego w Zakopanem o kwotę 1,5 mld starych złotych" - mówił Napierski.
Mimo mocnych dowodów jakie miała prokuratura, prowadzący śledztwo tak długo zwlekali z wezwaniem Ungiera (co jest formalnym obowiązkiem) i przedstawieniem mu zarzutów, że sprawa uległa przedawnieniu.
Ukrywający się od ośmiu lat za granicą Michalski, uważany za jedną z czołowych postaci przestępczego światka. W latach 90. uchodził za czołowego polskiego przedsiębiorcę. W 1993 r. znalazł się na 10. pozycji listy najbogatszych Polaków. W 1999 r. został skazany za wyłudzenia na 3.5 roku więzienia.