Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KIB
|

Oskładkowanie umów śmieciowych. Sondaż: ponad 60 proc. Polaków dobrze ocenia pomysł

18
Podziel się:

Niemal ośmiu na dziesięciu Polaków pozytywnie ocenia deklarację Polskiego Ładu dotyczącą wprowadzenia emerytur do 2500 zł bez podatku. Pomysł popierają przede wszystkim osoby mające 36-55 lat oraz zarabiające do 3 tys. złotych netto miesięcznie.

Oskładkowanie umów śmieciowych. Sondaż: ponad 60 proc. Polaków dobrze ocenia pomysł
Większość Polaków za emeryturami bez podatku i zmianami ws. umów cywilnoprawnych (money.pl, Rafał Parczewski)

Z kolei dwóch na trzech rodaków jest za zmianami ws. umów cywilnoprawnych. W tym przypadku zwolennikami nowych regulacji są głównie osoby w wieku 56-80 lat i z miejscowości od 20 tys. do 49 tys. mieszkańców. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego bezpośrednio po ogłoszeniu ww. założeń.

Według deklaracji, pochodzącej z prezentacji Polskiego Ładu, emerytury do 2,5 tys. zł mają być wolne od podatku. Z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland wynika, że 79,1 proc. Polaków pozytywnie ocenia ten pomysł. Z kolei 10,4 proc. jest przeciwnego zdania, a 10,5 proc. nie zajmuje stanowiska w tej kwestii.

Jak przekonuje Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych, zapowiedź ucieszyła nie tylko dużą część emerytów. Ludzie uważają to za dobre rozwiązanie, ponieważ łączą je z planem podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł. Oczyma wyobraźni widzą już, jak im też te daniny spadną. Ale czy tak rzeczywiście będzie, przekonamy się, kiedy zostaną zaprezentowane szczegóły.

– Każde hasło obniżenia podatków będzie akceptowane, ponieważ najczęściej tak pracuje nasz mózg. Nie następuje natychmiastowe powiązanie, że przecież ktoś musi za to zapłacić. Podstawą naliczenia podatku powinien być dochód, a nie wiek – komentuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i były członek rady nadzorczej ZUS-u.

Uwzględniając wiek respondentów, deklaracja dot. emerytur ma największe poparcie w grupie 36-55 lat. Jak stwierdza Piotr Kuczyński, emeryci otrzymujący do 2,5 tys. zł będą mieli bardzo niską stopę zastąpienia. Prawdopodobne ich świadczenia nie przekroczą 2,5 tys. zł miesięcznie. Zdaniem eksperta, to właśnie decyduje o poparciu pomysłu przez ankietowanych, a nie stosunek do seniorów. Z badania wynika, że na kolejnym miejscu w tym zestawieniu są rodacy mający 56-80 lat.

Zobacz także: Masowe podniesienie emerytur. "Zapłacą ci, którzy przejdą na emeryturę za kilkanaście lat"

– Ludzie pozytywnie oceniają zapowiadane zmiany nie tylko przez pryzmat swojego wieku. Osoba młodsza ucieszy się, że jej rodzice, którzy są emerytami, skorzystają na tym rozwiązaniu. Ale powinniśmy pamiętać, że jeśli grupy bierne zawodowo będą płacić niższe podatki niż pracownicy, to słabnie motywacja do kontynuowania pracy – dodaje ekspert Konfederacji Lewiatan.

Do tego Polski Ład zakłada, że umowy cywilnoprawne (tzw. śmieciowe) mają być oskładkowane, a ostatecznie zniesione. Tak zapowiedział na konwencji Jarosław Kaczyński. 66,8 proc. Polaków pozytywnie ocenia ten pomysł. Natomiast 12,9 proc. respondentów jest przeciwnego zdania, a 20,3 proc. nie zajmuje stanowiska w tej sprawie.

– Ludzie odbierają umowy cywilnoprawne jako gorsze w stosunku do umów o pracę. Łatwiej je rozwiązać, co szczególnie widać w okresie pandemii. Polacy chcą pracować w sposób ciągły, bo to daje poczucie bezpieczeństwa. Ale nie jest możliwe, żeby w gospodarce wszyscy byli zatrudnieni w ten sposób, ponieważ mamy często daleko idące wahania zamówień u przedsiębiorców. Likwidacja byłaby bardzo niebezpieczna, ponieważ część pracodawców nie zaryzykuje zatrudnienia pracowników na stałe, mając dla nich np. sezonowe zadania – opisuje Jeremi Mordasewicz.

Patrząc na wiek ankietowanych, zwolennikami rozwiązania dot. umów cywilnoprawnych są głównie osoby mające 56-80 lat. Na drugim końcu listy znajdują się 18-22-latkowie. To jednocześnie jedyna grupa, wśród której przeważają przeciwnicy wspomnianej deklaracji.

– Z osobami młodymi często zawierane są umowy cywilnoprawne. Ta grupa dostanie więc najmocniej po kieszeni. Jeśli ci ludzie przejdą na samozatrudnienie, to wielu z nich nie będzie chciało przyjąć do wiadomości, że muszą dodatkowo 9 proc. jeszcze oddać. Zażądają więc podniesienia wynagrodzeń. Niby dobrze, że płace wzrosną, ale to niekoniecznie jest korzystne dla inflacji – analizuje Piotr Kuczyński.

Biorąc pod uwagę miejsce zamieszkania respondentów, to za koncepcją dot. umów cywilnoprawnych opowiadają się przede wszystkim osoby z miejscowości od 20 tys. do 49 tys. mieszkańców. Natomiast najmniejsze poparcie dla tego rozwiązania widzimy w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców.

– Nie wiemy, ile umów cywilnoprawnych występuje na poszczególnych lokalnych rynkach pracy. Wiadomo za to, że w mniejszych ośrodkach zarobki są zdecydowanie niższe. Dlatego tam poparcie tego pomysłu jest większe, bo pracownicy najwięcej zyskają. Już mówi się, że zostało to wycelowane w kierunku własnego elektoratu – dodaje Piotr Kuczyński.

Jak zaznacza Jeremi Mordasewicz, ludzie w mniejszych miejscowościach mają słabsze poczucie bezpieczeństwa, ponieważ oferta zatrudnienia jest ograniczona. Inaczej wygląda to w dużych miastach, gdzie możliwości podjęcia pracy są znacznie większe. A niekiedy wciąż mamy tam do czynienia z rynkiem pracownika. I to przynosi spokój, co w okresie pandemii odgrywa szczególne znaczenie.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 15-16.05 br. przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Grupy INTERIA wśród 1122 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(18)
Alpaczino
3 lata temu
Czyli szara strefa bedzie miała się dobrze
Pieniazki z n...
3 lata temu
"... osoby z miejscowości od 20 tys. do 49 tys. mieszkańców. " czyli ekektorat PiSu ktory w ogole nie rozumie ekonomii i mysla ze pieniezki z nieba spadaja.
hurra
3 lata temu
No i studenci nie będa mieć juz na własne utrzymanie na studiach bo wielu chętnych żeby zatrudniać przy najprostszych czynnościach na umowe o pracę nie znajdą ... aaa zapomniałem - rodzice którzy zaoszczędzą na podatku im dadzą te 100 czy 150 zł
ccdfr
3 lata temu
Po pierwsze zastanówcie sie nad jednym: czy tej bandzie cokolwiek pozytecznego do tej pory udało sie zrobić ? Z Nowym Bajzlem będzie dokładnie tak samo.
Wolny
3 lata temu
Tym dziadersom żadna umowa o pracę nie grozi to niech innym nie ustawiają życia. Jak lekarze zrezygnują z dyżurów (praktycznie 100% umowy cywilnoprawne) to będą wtedy beczeć że wizyta po 200zł