Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|

Tytoń 2.0 wchodzi do Polski i dostaje podwójną akcyzę. Zmiana przyszła… zanim weszły jakiekolwiek przepisy

36
Podziel się:

Ministerstwo Finansów zaskoczyło producentów podgrzewaczy tytoniu. Akcyzy na te produkty jeszcze nie ma… a już została podniesiona. Resort wybierając nowe stawki nie wziął pod uwagę podnoszonej przez naukowców mniejszej szkodliwości tych produktów dla palaczy.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Domyślny opis zdjęcia na stronę główną (Fotolia, fotolia)

Droższy alkohol, droższe papierosy, droższe nawet zamienniki papierosów. Rząd bierze się za podwyżkę akcyzy. W ostatnich dniach roku wyciągnął na stół ustawę zmieniającą stawki danin. Efekt? Klienci zapłacą więcej. Dla branży to zaskoczenie. I ze względu na pośpiech, i ze względu na złamane deklaracje. Ostateczna podwyżka ma być trzy razy wyższa niż wstępnie planował resort finansów. O nowych planach nie mówił przez długie miesiące.

Minister Finansów na zmianach w akcyzie chce sporo "zyskać" - w sumie do budżetu ma wpaść więcej o blisko 3,4 mld zł. I to już w przyszłym roku. Połowę z tego przyniosą właśnie zmiany dla wina, piwa, papierosów i podgrzewaczy tytoniu. A te ostatnie zwykle były określane jako "tytoń 2.0" - czyli nowy papieros o znacznie mniejszej szkodliwości.

W przypadku wyrobów tytoniowych stawki akcyzy zmieniają się dość znacznie. I tak - w przypadku papierosów akcyza wędruje z poziomu 206 zł 76 groszy za każde tysiąc sztuk (i 31,41 proc. maksymalnej ceny detalicznej) do poziomu 228 zł 10 groszy za każde tysiąc sztuk (i 32,05 proc. maksymalnej ceny detalicznej).

Zobacz także: Zobacz także: Akcyza na piwo wzrośnie? Premier komentuje wypowiedź ministra rolnictwa

Jednocześnie akcyza dotknie zupełnie inną kategorię wyrobów tytoniowych. Ministerstwo Finansów definiuje je jako wyroby nowatorskie. Producenci nie mają jednak co liczyć na dodatkowe wsparcie - akcyza, zdaniem resortu finansów, musi być. I musi być wysoka.

Warto pamiętać, że wyroby nowatorskie nie są to e-papierosy. Pod tą kategorią kryją się na przykład podgrzewacze tytoniu, a to zupełnie inna technologia. Bez dymu, bez popiołu i mniej zapachu w porównaniu do papierosów.

W porównaniu do klasycznego papierosa nie ma mowy o procesie spalania, a to właśnie on odpowiedzialny jest za wydzielanie wszystkich szkodliwych substancji smolistych.

Eksperci nie mają najmniejszych wątpliwości - w dymie papierosowym są substancje, które powodują choroby odtytoniowe. To rak płuc, choroby układu krążenia lub rozedma. Lista potencjalnych powikłań jest długa. I daleka od przyjemnych. Każdy palacz powinien o tym wiedzieć ze względu na obowiązkowe informacje na paczkach z papierosami.

Skąd w papierosie tyle szkodliwych substancji? W tradycyjnych papierosach tytoń podczas spalania osiąga zazwyczaj temperaturę około 900 stopni Celsjusza. I to właśnie tak wysoka temperatura powodowała palenie się tytoniu i wytwarzanie szkodliwego dymu.

Podwójna akcyza na nowatorskie produkty

Światowa Organizacja Zdrowia nie ma wątpliwości - w ciągu najbliższej dekady na całym świecie będzie ponad miliard palaczy. Od blisko dwóch dekad liczba ta się waha, jednak wcale drastycznie nie spadła. Blisko miliard osób każdego dnia będzie wdychać około 6 tys. substancji chemicznych, które towarzyszą spalaniu tytoniu. W Polsce to grupa około 9 mln osób, czyli co czwarty obywatel.

Stąd na rynku pojawiły się zresztą alternatywy dla klasycznych papierosów.

Papierosy elektroniczne, które przez Światową Organizację Zdrowia są nazywane "Elektronicznymi Systemami Dostarczania Nikotyny, to zasilane baterią urządzenia inhalacyjne. Umożliwiają dostarczenie nikotyny poprzez wdychanie oparów powstających z podgrzani roztworu, czyli tzw. e-liquidu.

Z kolei systemy podgrzewania tytoniu (z języka angielskiego heat-not-burn) to urządzenia, w których dochodzi do podgrzewania specjalnie spreparowanego tytoniu (a nie płynu). Co ciekawe, pierwsze produkty HNB pojawiły się pod koniec lat 80. Dziś coraz częściej pojawiają się na ulicach, bo palacze wolą inny i mniej szkodliwy wybór.

Proponowana zmiana stawki podatku akcyzowego na wyroby nowatorskie wzrośnie z proponowanych 141 zł 29 gr na kilogram (i 31,41 proc. średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży tytoniu do palenia) na 155 zł 79 groszy za kilogram (i 32,05 proc. średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży tytoniu do palenia). To oznacza, że o ile urządzenia nie będą droższe, to wkłady do nich już tak. Podwyżka wynosi aż 14 zł na kilogramie.

Co oznaczają zmiany? Dość niezwykłą sytuację. Akcyza na podgrzewacze tytoniu jeszcze nie weszła w życie, a już wzrosła. Planowana była dopiero od połowy przyszłego roku. Tymczasem już dziś rząd chce zmieniać i podnosić stawki.

Jednocześnie zmiana jest tak istotna, że każe się zastanowić, dlaczego akcyza nie jest podnoszona znacznie tam, gdzie szkodliwość jest najwyższa, czyli właśnie w klasycznych papierosach. Tym bardziej, że światowe trendy pokazują, że dorośli palacze poszukują alternatyw dla papierosów.

Warto wiedzieć, że obecna propozycja sprawia, że stawka podatku akcyzowego na wkłady do podgrzewania tytoniu wzrośnie dwa razy. Akcyza składa się z dwóch elementów. Pierwszy to średnia ważona cena tytoniu do palenia. Drugi to stały element kwotowy - w tym wypadku w wysokości 141,29 zł za 1 kilogram mieszanki tytoniu.

Ministerstwo Finansów w projekcie przedstawiło zarówno wyższa akcyzę na tytoń do palenia, jak i na same wkłady do podgrzewania tytoniu. Akcyza na te ostatnie wzrośnie podwójnie. Dlaczego? Bo zwiększyła się baza opodatkowania (wynikająca z wyższego opodatkowania tytoniu do palenia) i jednocześnie zwiększona została stawka procentowa i kwotowa na te konkretną grupę.

W związku z nową stawkę akcyzy na tytoń do palenia w przyszłym roku wzrośnie jego średnia ważona cena. A to oznacza, że zwiększy się w przyszłym roku podstawa opodatkowania stawka procentową tytoniu do podgrzewania.

Nie jest zdrowsze, ale bezpieczniejsze

Co ciekawe Polscy naukowcy przyglądali się tej technologii. Nad Wisłą badania na temat szkodliwości klasycznych i nowoczesnych form palenia przeprowadził Ośrodek Badań Klinicznych w Kajetanach oraz Instytut Biologii Doświadczalnej PAN. Wyniki potwierdziły, że starciu papierosa z podgrzewaczem tytoniu zwycięzca jest tylko jeden. I jest to podgrzewacz.

Nikt nie twierdzi, że podgrzewacze tytoniu są "zdrowym" wyborem. Wciąż zawierają nikotynę, wciąż uzależniają. Niektóre osoby, takie jak kobiety w ciąży, kobiety karmiące piersią bądź osoby z chorobami serca, nadciśnieniem lub cukrzycą nie powinny w ogóle korzystać z produktów zawierających nikotynę. I nic tego nie zmienia.

Podgrzewacze są jednak opcją wyraźnie bezpieczniejszą niż klasyczne papierosy - ograniczenie substancji smolistych jest potwierdzone naukowo. A przecież liczba palaczy na świecie od wielu lat pozostaje na niezmiennym poziomie. Wymiana ich przyzwyczajeń byłaby szansą na zmniejszenie ryzyka chorób.

Rząd akcyzą mógłby dość istotnie kreować wybory Polaków. Ale z jakiś powodów tego nie robi. Korzyści dla publicznego zdrowia będą najbardziej widoczne dopiero wtedy, gdy duża liczba palaczy przestawi się na produkty o obniżonym ryzyku. Tym bardziej, że już dziś największe koncerny tytoniowe tak tworzą swoje strategie - zakładają całkowite przejście z papierosów na produkty o zmniejszonym ryzyku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(36)
Rencista
5 lata temu
Należy koniecznie wprowadzić wysoką akcyzę dla posłów i senatorów 20% od zarobków . To będzie światowy hit !
nick
5 lata temu
Niech wprowadza jeszcze podatki/akcyze od niepalenia, niepicia, od podcierania tylka wiecej niz jeden raz i od ladnej pogody. Jedyne co im sie zwiekszy po podniesieniu akcyzy to szara strefa bo ludzie zaczna masowo rozprowadzac towary z Ukrainy itp
Benedetta
5 lata temu
Polska to to chory kraj ja sie cieszę że w pore wyjechalem
dymek
5 lata temu
rzucę palenie, wreszcie mnie zmotywowali:)))) dzięki wielkie
dd
5 lata temu
zapytajcie producentow czemu wkłady kosztują tyle co paczka fajek, jeśli od 3 lat nie ma akcyzy, a tytoniu we wkładzie jest o 3/4 mniej. I kto na tym zarabia...
...
Następna strona