Milosz Zeman wezwał do zniesienia sankcji gospodarczych, nałożonych przez Zachód na Rosję za jej rolę w kryzysie ukraińskim - podały czeskie media. Sytuację na Ukrainie określił jako _ coś, jak grypa _.
Czeski przywódca uczestniczył w konferencji _ Dialog cywilizacji _ na greckiej wyspie Rodos. Swoje przemówienie wygłosił po rosyjsku.
Za jedną przeszkód dialogu cywilizacji Zeman uznał _ sankcje dowolnego typu _. Na przykładzie Kuby prezydent Czech demonstrował ich _ zbyteczność i nieproduktywność _. Podkreślił, że między państwami cywilizowanymi trzeba rozwijać dialog, oparty o zasadę wymiany produktów, kapitału i informacji.
_ - Ci, którzy jako oręż w walce politycznej opowiadają się za sankcjami, występują przeciw działającemu dialogowi cywilizacji. A w miejscu dialogu pojawia się zwykłe milczenie. Nic więcej _ - zaznaczył.
Jak napisał portal informacyjny iDnes.cz, Zeman bagatelizował sytuację na Ukrainie; cytował swego znajomego, który tamtejszy kryzys nazwał _ czymś, jak grypa _. Tymczasem Państwo Islamskie w Iraku i Syrii dla czeskiego prezydenta to _ rak _, który stanowi zagrożenie dla Zachodu i całego cywilizowanego świata.
Według iDnes.cz jednym z organizatorów konferencji na Rodos jest rosyjski oligarcha Władimir Jakunin.
Jakunin to szef rosyjskich kolei, znalazł się na liście osób objętych zachodnimi sankcjami. Uważa się go za jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina; jak twierdzą media w Rosji, jest jego kolegą z dawnego KGB.
Zeman w minionych latach już kilkakrotnie występował na konferencji na Rodos, jednak robił to jako osoba prywatna. Obecnie po raz pierwszy pojechał tam jako szef państwa.
Czytaj więcej w Money.pl