Leszek Miller został przesłuchany w gdańskiej prokuraturze apelacyjnej w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU.
Rzecznik prokuratury apelacyjnej Krzysztof Trynka nie ujawnił treści czterogodzinnych zeznań byłego szefa rządu. Sam Leszek Miller po wyjściu z prokuratury powiedział, że odpowiadał na pytania dotyczące sprawy PZU w czasie gdy był premierem. Było to po przejęciu władzy od Jerzego Buzka, którego ekipa podpisała umowy na sprzedaż PZU. Zdaniem Millera były one niekorzystne. 30 procent akcji kupiło konsorcjum Big Banku Gdańskiego i holenderskiego Eureko. Rząd Buzka zagwarantował im także kolejnych 21 procent akcji.
Miller twierdzi, że jego rząd starał się potem nie dopuścić do utraty kontroli Skarbu Państwa nad największym polskim ubezpieczycielem.
Gdańska prokuratura apelacyjna bada cały proces prywatyzacji PZU. Przesłuchała już w tej sprawie m.in. premiera Marka Belkę, byłego ministra skarbu w rządzie Jerzego Buzka Andrzeja Chronowskiego oraz byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. Jutro śledczy jadą do Warszawy na spotkanie z członkami sejmowej komisji śledczej, badającej sprawę prywatyzacji PZU. Omawiane maja być zasady współpracy posłów z prokuraturą.