Stwierdził, że nie ma czegoś takiego, jak prawa historyczne. Nie możemy ich użyć jako instrukcji obsługi teraźniejszości, tak jak się używa instrukcji obsługi zegarka czy windy. Jednak - podkreślał - wiedza historyczna ma ogromną wartość - dzięki niej wiemy, kim jesteśmy.
Profesor Kołakowski zakończył stwierdzeniem, że trzeba powtarzać "takie banały", bo zbyt często mamy ochotę od nich odchodzić, a wtedy - zapominając o historii - wyniszczymy naszą kulturę i samych siebie. Zauważył jednak, że historia często jest fałszowana i zawsze za tym stoi konkretny cel.