Dziennik podkreśla, że nazwisko Bieńkowskiego wymieniane było od dawna jako człowieka, który zna specyfikę służb mundurowych, a jest spoza układu. Rozmówcy gazety z kręgów policyjnych twierdzą, że tylko on został "na giełdzie".
Według rozmówców "Gazety" w planach jest też rozwiązanie Komendy Głównej Policji i ponowny nabór do tej jednostki. - Doprowadzi to do naturalnej wymiany starej kadry, z której większość ma wypracowany wiek emerytalny - twierdzi oficer komendy. Ale nie tylko - inni rozmówcy twierdzą, że wymiana ma mieć charakter nieformalnej weryfikacji, która obejmie funkcjonariuszy uznawanych za ludzi z SLD.
Bardziej tajemnicze są plany obsady stanowiska szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli cywilnego kontrwywiadu - pisze Gazeta Wyborcza. Pojawiają się cztery nazwiska. Najnowsze to Antoni Podolski, publicysta i historyk zajmujący się dziejami służb specjalnych. Dwaj pozostali to wiceprezydent Warszawy Władysław Stasiak oraz były szef Generalnego Inspektoratu Celnego Witold Marczuk. Obaj związani są z Lechem Kaczyńskim.
GW/ przym/skw.