Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - Wyborcze fałszerstwa

0
Podziel się:

"Gazeta Wyborcza" pisze, że można zarejestrować kandydatów do parlamentu na podstawie fałszywych list poparcia. Nie jest ich w stanie bowiem werfikować Krajowe Biuro Wyborcze.

Dziennik przypomina, że we wtorek o północy minął termin składania list poparcia dla komitetów wyborczych i ich kandydatów do Sejmu i Senatu. Aby je zarejestrować, potrzebne było - odpowiednio - 5 i 3 tysiące podpisów.

Okazało się, że fałszerstwa wyborcze wykryły komisje wyborcze w różnych częściach kraju. W Radomiu niemal w każdym zgłoszeniu były zastrzeżenia co do autentyczności podpisów. Radomski komisarz wyborczy mówi, że wyraźnie kreśliła je ta sama ręka, co było tak widoczne, że nie był potrzebny specjalista od pisma.

W Poznaniu w czasie wyrywkowych kontroli nazwisk okazywało się, że osoby te nie były świadome, że ich podpis widnieje na jakiejkolwiek liście poparcia. Niektórzy ludzie podpisani na listach nie żyją.

"Gazeta Wybrocza" pisze, że Krajowe Biuro Wyborcze rejestruje jednak listy, bo zwykle znajduje się na nich więcej podpisów niż jest to wymagane. Biuro zaś z powodu braku czasu i ludzi nie jest w stanie sprawdzić wszystkich podpisów. Tam gdzie będzie to udowodnione, do prokuratora zostaną skierowane wnioski o sfałszowanie list wyborczych.

"Gazeta Wyborcza"/kry/ab

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)