Profesor Kieres dodał, że Instytut znajduje dowody na istnienie w komunistycznym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych nieformalnej grupy, nękającej działaczy ówczesnej opozycji. Na razie jednak nie potwierdzono udziału takiej grupy w zabójstwie księdza Popiełuszki.
Szef pionu śledczego IPN Witold Kulesza dodał, że przekazane dziś dokumenty pomogą wyjaśnić tę sprawę. Kulesza uznał za godny ubolewania fakt, że nie postawiono przed sądem winnych sprawstwa kierowniczego, czyli mocodawców zabójstwa księdza Popiełuszki. Szef pionu śledczego podkreślił, że IPN chce zebrać dowody umożliwające sporządzenie aktu oskarżenia przeciwko tym osobom, które mogły sprawować wysokie funkcje w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Witold Kulesza dodał, że mogą w tym pomóc właśnie przekazane dokumenty. Instytut będzie chciał przed przypadającą w październiku rocznicą zamordowania księdza Popiełuszki ujawnić opinii publicznej jak najwięcej ustaleń w tej sprawie.
Leon Kieres dodał, że otrzymane dokumenty powinny zostać odtajnione, gdyż zawierają wiele informacji o przebiegu śledztwa w sprawie zabójstwa księdza Popiełuszki na początku lat 90-tych. Instytut chce też wyjaśnić sprawę utrudniania śledztwa w sprawie zabójstwa kapelana "Solidarności".