Trzech polskich żołnierzy i dwóch bułgarskich zostało rannych podczas rutynowego patrolu w mieście Karbala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ponownie zaostrzyła się sytuacja w polskiej strefie stabilizacyjnej w Iraku. Po południu oddział rozpoznawczy złożony z polskich, amerykańskich i bułgarskich żołnierzy został zaatakowany w Karbali. Napastnicy ostrzelali patrol z broni maszynowej oraz z ręcznego granatnika przeciwpancernego. Trzech żołnierzy polskich i dwóch bułgarskich jest rannych. Rzecznik dywizji wielonarodowej Centrum Południe pułkownik Ryszard Strzelecki oświadczył, że ich stan jest stabilny.
Nieco później grupa bojówkarzy, zwolenników Muktady as-Sadra, otworzyła w okolicy al Hilla, w bezpośrednim sąsiedztwie bazy Babilon, ogień moździerzowy. Pociski upadły poza obozem Babilon. Nie ma ofiar. Prowadzone jest rozpoznanie terenu ze śmigłowców.