Wśród zabitych jest 9 żołnierzy i oficerów izraelskich.
Według świadków, transportery opancerzone izraelskiej armii wjechały do miasta krótko po zapadnięciu zmierzchu. Część z nich zajęła pozycje na skrzyżowaniach dróg. Na pojazdach zostały zainstalowane karabiny maszynowe. Do miasta - według świadków - wjechał także jeden czołg.
W Hebronie obowiązuje godzina policyjna. Żołnierze aresztowali ponad 40 Palestyńczyków, w tym czterech znajdujących się liście poszukiwanych za działalność zbrojną.
Żydowscy mieszkańcy Hebronu, oraz religijni osadnicy z Kiriat Arba i innych osiedli zapowiadają przeprowadzenie masowej demonstracji antypalestyńskiej. Dowództwo armii zalecało w trakcie spotkania z rabinami i przedstawicielami Rady osadników, powściągliwość w proteście, w obawie przed eskalacją konfliktu. W Hebronie mieszka 130 tysięcy Arabów i tylko 450 Zydów.
Radykalnych działań przeciw Palestyńczykom i władzom Autonomii Palestyńskiej domagają się prawicowi politycy izraelscy. Awidgor Lieberman z nacjonalistycznej partii Israel Beitenu żąda aresztowania lub eliminacji Jasera Arafata.
Szef dyplomacji izraelskiej Beniamin Netaniahu zwrócił się do opinii międzynarodowej z apelem o zaostrzenie stosunku do Palestyńczyków i Jasera Arafata.