Urszula Piwowarczyk Strugała domagała się kary wiezienia za znęcanie nad świnką, którą później nazwano "rebelią". Sąd zgodził się, że wyrok był zbyt łagodny. Dlatego zarządził karę więzienia w zawieszeniu. Sędzia Bogusław Tocicki uzasadniał, że nie można groźbami i przemocą wymuszać określonych decyzji i upokarzać urzędników, bo temu służyło przyniesienie świni . Na dzisiejszą rozprawę nie stawił się Marian Zagórny ani jego obrońca. Nie przysłali też żadnego usprawiedliwienia.
Do demonstracji doszło w 2003 roku. Chłopi przyszli do urzędu aby uzyskać odpowiedź na swoją petycję do rządu w sprawie niskich cen skupu wieprzowiny. Do budynku wdarło się kilkuset rolników. Marian Zagórny groził urzędnikom podpaleniem budynku. On sam tym oskarżeniom zaprzecza. Podobnie jak tym dotyczącym znęcania się nad zwierzęciem.