Nauczycielki pracując na dodatkowe pół etatu jako kasjerki w hipermarketach wzbogacają swoje nauczycielskie 1,2 tys. zł pensji o dodatkowe 500 zł miesięcznie - donosi "Gazeta Wyborcza".
Przedstawicielka sieci Geant Polska przyznaje, że jej firma zatrudnia nauczycielki. Władze oświatowej ubolewają nad tym faktem dodając, że dziś trudno w szkołach o nadgodziny.
Nauczyciele po szkole pracują także w innych firmach. Instruktorzy wychowania fizycznego dorabiają na przykład na siłowniach. Dyrektor jednej ze szkół przyznaje nawet "Gazecie ", iż woli, żeby nauczyciel dorabiał, bo jak twierdzi, lepiej zarabiający ludzie są w dobrej kondycji psychicznej i mają otwarty stosunek do życia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.