Od 6-tej rano wybieramy prezydenta Od 6-tej rano wybieramy prezydenta Dziś wybieramy prezydenta Rzeczpospolitej. Są to trzecie demokratyczne wybory prezydenckie w naszym kraju od przemian w 1989-tym roku. O najwyższy urząd w państwie ubiega się 12-stu kandydatów. Lokale wyborcze będą czynne od 6-tej rano do 20-tej. Uprawnionych do głosowania jest ponad 29 milionów Polaków. Mogą oni oddać swój głos w 24-ech tysiącach lokali wyborczych. Prezydent Rzeczypospolitej jest - zgodnie z konstytucją - wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz. Prezydentem może zostać obywatel polski, który w dniu wyborów ukończył 35 lat. Zgodnie z konstytucją, na prezydenta Rzeczypospolitej zostaje wybrany kandydat, który w czasie pierwszej tury głosowania uzyskał więcej niż połowę głosów. Jeżeli żaden z kandydatów nie otrzymał takiej większości, konieczna jest druga runda głosowania, do której przechodzi dwóch kandydatów. Wygrywa ten kandydat, który uzyska więcej głosów. Idąc na wybory trzeba zabrać ze
sobą dokument stwierdzający tożsamość- dowód osobisty, prawo jazdy lub paszport. Aby głos był ważny na karcie do głosowania należy postawić znak 'X' przy nazwisku jednego kandydata. Polacy za granicą mogą głosować w ambasadach i konsulatach. Utworzono tam 167 obwodów głosowania, to jest o 25 więcej niż w poprzednich wyborach. 66 obwodów znajduje się na statkach morskich. Obwody są także w Kaczaniku w Jugosławii, gdzie znajduje się polski kontyngent wojskowy w siłach SFOR oraz w Kosowskiej Mitrovicy, w której stacjonują polskie jednostki strategiczne. Ze względu na różnicę czasu głosowanie rozpoczęło się już na obu kontynentach amerykańskich oraz w Australii i Nowej Zelandii. Najwcześniej w Brazyli i na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie lokale wyborcze zostały otwarte już wczoraj koło południa czasu polskiego. Przebywający w Stanach Polacy mogli głosować w 21 lokalach wyborczych w 4-ech okręgach. Siedzibami okręgów wyborczych są konsulaty generalne Rzeczpospolitej Polskiej w Waszyngtonie, Nowym
Jorku,Chicago i Los Angeles. Lokale wyborcze mieszczą się głównie w konsulatach, ale także w domach prafialnych i w siedzibach organizacji polonijnych. Najwięcej lokali wyborczych zorganizowano w okręgu chicagowsko - nowojorskim. Właśnie w Chicago, gdzie zainteresowanie wyborami jest największe, głosował przebywający w Stanach Zjednoczonych prymas Polski, kardynał Józef Glemp. W tym roku, dzięki staraniom Polonii, mieszkający za granicą Polacy będą mogli głosować także w drugiej turze wyborów, o ile do niej dojdzie.
