Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polscy politycy i kombatanci potępiają inicjatywę Eriki Steinbach

0
Podziel się:

"To bezczelna prowokacja" - tak polscy parlamentarzyści komentują postępowanie szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych, Eriki Steinbach. Zorganizowała ona wieczorem w Belinie uroczystość, podczas której Związek Wypędzonych czci 60.

rocznicę Powstania Warszawskiego. Przewodnicząca Związku Erika Steinbach oznajmiła, że chce w ten sposób zademonstrować swą solidarność z Polakami w ich walce o wolność. Imprezie przyświeca hasło "Empatia - droga ku sąsiedztwu". Na uroczystości nie zaproszono strony polskiej.

Wicemarszałek Sejmu Kazimierz Michał Ujazdowski z Prawa i Sprawiedliwości nie krył oburzenia zachowaniem szefowej Związku Wypędzonych. Jego zdaniem postępowanie Eriki Steinbach jest "bezczelne i agresywne", a jej środowisko chce zafałszować historię drugiej wojny światowej i uczynić Niemców ofiarami tej wojny. Wicemarszałek Sejmu powiedział, że Erika Steinbach powinna zapytać się, czy żyjący powstańcy i rodziny osób pomordowanych w Powstaniu Warszawskim zagadzają się na to, by jedno ze środowisk niemieckich o charakterze skrajnym zajmowało się problematyką Powstania Warszawskiego. Zdaniem Ujazdowskiego polski Sejm powinien dać wyraz swojemu oburzeniu stosowną uchwałą. Według posła PiS parlament już na następnym posiedzeniu powinien przyjąć uchwałę w sprawie Powstania Warszawskiego, w której oprócz słów hołdu dla powstańców i słów wdzięczności dla tych, którzy Powstaniu pomogli, powinna pojawić się kwestia odpowiedzialności prawnej za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej poległej w powstaniu.

Dla Tomasza Nałęcza z Socjaldemokracji Polskiej to, że Związek Wypędzonych chce uczcić 60. rocznicę Powstania Warszawskiego, jest kompletnym zaskoczeniem. Tomasz Nałęcz powiedział, że Powstanie Warszawskie jest wielką zbrodnią, z której Niemcy muszą się rozliczyć. Jego zdaniem to co robi Erika Steinbach "jest po prostu obrzydliwe". Tomasz Nałęcz dodał, że aby nastąpiło ostateczne pojednanie, potrzebna jest skrucha i pewien akt żalu, a zachowanie Eriki Steinbach jest od tego jak najdalsze.

"Brak smaku, absurd" - tak o zachowaniu Eriki Steinbach mówi przewodniczący SLD Krzysztof Janik. Jego zdaniem nie powinniśmy reagować na ten incydent, ponieważ szum wokół sprawy będzie sukcesem środowiska Eriki Steinbach.

Roman Giertych z Ligii Polskich Rodzin uważa, że działanie przewodniczącej Związku Wypędzonych jest dziwne - tym bardziej, że Powstanie Warszawskie zostało brutalnie stłumione. Zdaniem Giertycha Erika Steinbach i jej podobni powinni się wstydzić za działania Niemców podczas tłumienia Powstania, a nie świętować i wspominać 60. rocznicę jego wybuchu.

Były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski jest zdecydowanie przeciwny organizowaniu przez Niemiecki Związek Wypędzonych Eriki Steinbach uroczystości z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Władysław Bartoszewski nazwał je w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową "prowokacją". "To jest ze strony pani Steinbach prowokacyjna manipulacja. Niestety szereg poważnych ludzi, nie rozumiejąc dokładnie problematyki polskiej, ulega tej manipulacji. To jest bardzo bolesne" - powiedział były szef MSZ.

Także środowiska polskich kombatantów są oburzone imprezą organizowaną przez niemiecki Związek Wypędzonych.

Członkowie Narodowego Komitetu Obchodów 60. rocznicy Powstania Warszawskiego, którzy spotkali się dziś na Zamku Warszawskim, by omówić program uroczystości, są zbulwersowani i mówią o "bardzo dużej niezręczności", "zaniepokojeniu" i "głębokim oburzeniu". Wszyscy zgadzają ię, że projekt Eriki Steinbach można odczytać jako prowokację.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)