Niestety prognozy nie są dobre.
Z danych GUS - u wynika, że bez prawa do zasiłku pozostaje ponad 80 procent zarejestrowanych bezrobotnych. W listopadzie było dla nich również mniej ofert zatrudnienia niż w zeszłym roku, a na jedną ofertę pracy przypadało znacznie więcej bezrobotnych. Przyczyną tego stanu jest fakt, że na rynek pracy wchodzi pokolenie wyżu demograficznego z lat osiemdziesiątych, a miejsc pracy nie przybywa.
Wiceprezes urzędu Janusz Witkowski powiedział, że w skali roku największy spadek zatrudnienia odnotowano w budownictwie, transporcie, gospodarce magazynowej i łączności. Obniżało się także zatrudnienie w górnictwie i kopalnictwie. Bezrobotni pozostający w ewidencji urządów pracy to głównie osoby, które wcześniej pracowały.
Z danych na koniec listopada wynika, że sytuacja w najbliższym czasie nie poprawi się, a kolejne zakłady zapowiedziały zwolnienie z pracy ponad 100 tysięcy osób.