"Decyzje o zniesieniu wiz podejmuje kongres, a nie prezydent" - broni się Aleksander Kwaśniewski.
Na konferencji prasowej po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, prezydent Kwaśniewski powiedział, że w rozmowach na temat wiz prowadzonych z prezydentem Georgem Bushem i przewodniczącym republikańskiej większości w Senacie Billem Fristem strona polska znalazła zrozumienie i poparcie. Prezydent Kwaśniewski podkreślił jednak, że Amerykanie na obecnym etapie nie są jeszcze gotowi do podjęcia decyzji o charakterze zasadniczym, która by dotyczyła nie tylko Polski, czyli zniesienia wiz w ogóle. Są jednak gotowi do poważnych rozmów i działań na rzecz ułatwienia procedur wizowych.
W tym celu zostanie stworzona grupa robocza wysokiego szczebla. W ciągu najbliższych kilku dni zostanie przedstawiona osoba, która będzie kierować tą grupą z polskiej strony. Grupa robocza przedstawi plan i kalendarz ułatwień, jakie będą podejmowane. Na razie uznano, że konieczne jest zwiększenie możliwości konsularnych dla obsługi polskich obywateli, ustalono, że na polskich lotniskach, na koszt Amerykanów, odbywać się będzie sprawdzanie, które potem zwalniałoby podróżnych od tej samej procedury na terytorium Stanów Zjednoczonych. Zostaną także przejrzane dokumenty wymagane przy wyjeździe do Stanów Zjednoczonych, tak by usunąć niepotrzebne pytania i formularze. Zostanie również wprowadzona procedura apelacyjna, czyli osoby, które otrzymają odmowę wjazdu, będą mogły odwoływać się od tej decyzji. Prezydent powiedział, że na końcu tej drogi powinno być zniesienie wiz i włączenie Polski do programu bezwizowego. Podkreślił, że przekazał to polskie stanowisko stronie amerykańskiej.