Przed Sadem lustracyjnym toczy sie proces Wlodzimierza Cimoszewicza Przed Sądem lustracyjnym toczy się proces Włodzimierza Cimoszewicza Przed sądem lustracyjnym rozpoczął się proces byłego premiera, posła SLD Włodzimierza Cimoszewicza, oskarżonego o zatajenie swoich związków z organami bezpieczeństwa PRL. Włodzimierz Cimoszewicz zarzucił Rzecznikowi Interesu Publicznego świadome manipulowanie treścią dokumentów, sporządzonych bez jego wiedzy i zgody. Włodzimierz Cimoszewicz domagał się jawności procesu, lecz na wniosek Rzecznika Interesu Publicznego sąd utajnił proces w całości. Po tej decyzji Włodzimierz Cimoszewicz złożył przed sądem oświadczenie, w którym zarzuca Rzecznikowi manipulowanie treścią dokumentów i zeznań świadków oraz uzasadnia swoją niewinność. W przekazanym dziennikarzom oświadczeniu Cimoszewicz napisał,że 20 lat temu pracownik MSZ przeprowadził z nim rozmowę, przed wyjazdem na roczne stypendium do Stanów Zjednoczonych. Cimoszewicz twierdzi też, że już podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych
pracownik konsulatu próbował nakłonić go do działań mających charakter wywiadowczy. Były premier twierdzi, że odmówił, a informacja o tym zawarta jest według niego w aktach sprawy. Na zarzuty Cimoszewicza Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński odpowiedział, że 'każdy broni się jak może'.