Tomasz Wróblewski zauważa, że ministrowie SLD "w uderzającym pośpiechu przejmują wszystko, co tylko może być do przejęcia - od zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przez dyrektorów, po menedżerów średniego szczebla wszystkich spółek w rękach państwa".
Wróblewski przytacza przykład wymiany zarządów firm, motywowany zazwyczaj "brakiem zaufania, potrzebą nowego stylu zarządzania wobec nieporadności poprzednich zarządów". Zauważa jednak, że wiele jest przykładów wymiany dla samej wymiany, a dokładniej - według niego - wymiany dla znalezienia posad "swoim".
"(...) Głaz posuwa się jeszcze w górę, ale widać że rząd - nieważne jakiej orientacji - niewiele nauczył się ze swoich wcześniejszych porażek" - komentuje redaktor naczelny polskiej edycji "Newsweeka".
"Rzeczpospolita" 15-16.12/Skrzypczak/trela